Paweł Lekszycki
B. Badzioch-Bryła: Ku ciału post-ludzkiemu. O młodej poezji i nowej rzeczywistości. [w:] „Teksty drugie”, nr 6, 2002, ss. 50-52.
***
„Rzeczywistość komponowana przez Lekszyckiego często okazuje się być całością sztuczną, zlepkiem kanałów, które mogłyby pośredniczyć w kontakcie ze światem rzeczywistym, zewnętrznym, gdyby takowy istniał. Jednak tym, co z całą pewnością istnieje, jest u Lekszyckiego właśnie ów wirtualny zlepek (zlepek audio-video), dookoła niego natomiast rozpościera się nicość, niebyt, „mętna próżnia”. Oryginał świata nie istnieje, istnieją jedynie jego fragmenty powielone i zakonserwowane w skomplikowanej maszynerii pośredniczącej. Nic więc dziwnego, że praktycznie nie istnieje również człowiek, istnieje jedynie istota, której ciało zastąpiono doskonalszymi protezami. Jeśli bowiem słuchać, to jedynie wieży Technicsa, oglądać świat – tylko za pośrednictwem ekranu telewizyjnego lub ewentualnie magnetowidu, pamiętać – tylko pamięcią peceta. „Wieża Technicsa”, „magnetowid Thomsona”, „mikroprocesor peceta”, odbiornik telewizyjny – protezy współczesności – tylko to istnieje naprawdę. Każde wyjście „poza” oznacza wkroczenie na tereny niepewne, dotykające bezpośrednio osobistych refleksji i przeżyć, co grozi popadnięciem w „mętną próżnię” niewiadomego pochodzenia.”
„Rzeczywistość komponowana przez Lekszyckiego często okazuje się być całością sztuczną, zlepkiem kanałów, które mogłyby pośredniczyć w kontakcie ze światem rzeczywistym, zewnętrznym, gdyby takowy istniał. Jednak tym, co z całą pewnością istnieje, jest u Lekszyckiego właśnie ów wirtualny zlepek (zlepek audio-video), dookoła niego natomiast rozpościera się nicość, niebyt, „mętna próżnia”. Oryginał świata nie istnieje, istnieją jedynie jego fragmenty powielone i zakonserwowane w skomplikowanej maszynerii pośredniczącej. Nic więc dziwnego, że praktycznie nie istnieje również człowiek, istnieje jedynie istota, której ciało zastąpiono doskonalszymi protezami. Jeśli bowiem słuchać, to jedynie wieży Technicsa, oglądać świat – tylko za pośrednictwem ekranu telewizyjnego lub ewentualnie magnetowidu, pamiętać – tylko pamięcią peceta. „Wieża Technicsa”, „magnetowid Thomsona”, „mikroprocesor peceta”, odbiornik telewizyjny – protezy współczesności – tylko to istnieje naprawdę. Każde wyjście „poza” oznacza wkroczenie na tereny niepewne, dotykające bezpośrednio osobistych refleksji i przeżyć, co grozi popadnięciem w „mętną próżnię” niewiadomego pochodzenia.”
Szycki
fot. A.Lekszycka
fot. A.Lekszycka
P.Lekszycki: "wiersze przygodowe i dokumentalne". "Kartki", Białystok 2001.
P.Lekszycki:"Grupa Na Dziko. Socjologia i poetyka zjawiska". Ego, Katowice 2001.
P.Lekszycki:"Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie". Korporacja Ha!art, Kraków 2005.
P.Lekszycki, P.Sarna: "Ten i Tamten". Instytut Wydawniczy "Świadectwo", Bydgoszcz 2000.
"Wiersze przebrane" - dodatek książkowy do "Opcji". W sieci sprzedaży (Empik) od lipca 2010 r.