Michał Murowaniecki
Marcin Kleinszmidt o "Owocach noża"
[...] Tekst otwierający stanowi niejako zapowiedź zawartości całej książki. Michał Murowaniecki, poeta trzydziestoletni, demonstrując sprawność w wykorzystywaniu środków poetyckich i pisząc w sposób bardzo świadomy, porusza w „Owocach noża” zasadniczo trzy tematy, nie stroniąc jednak od dygresji. Można odnieść wrażenie, że autora najbardziej nurtują problemy między dwojgiem ludzi („Serca karczochów”, „Branie”, rozmieszczone zaś po kolei teksty – od „Tłustego czwartku” do „Koszmaru z ulicy Związków” włącznie tworzą jedną historię i równie dobrze mogłyby zostać ujęte w osobny cykl. [...]
Szczególnie odnosząc się do rodziny, tytuł całego cyklu jest znaczący, nawiązując do antycznej rzymskiej obrzędowości czczenia przodków. Wędkarstwo i ryby w tekstach Murowanieckiego skojarzyły mi się z opowiadaniami Oty Pavla, w których te same motywy odgrywały jeszcze większe znaczenie niż w omawianej tutaj książce; nie wiem też, czy było to świadome nawiązanie ze strony poety. Autor próbuje eksplorować różne obszary swojej wrażliwości poetyckiej, czego wynikiem jest makabryczny, niemalże turpistyczny obraz podany w „Glinie”. [...] W tym wierszu następuje brutalne sprowadzenie znaczenia człowieka do kawałka mięsa. Jest to też chyba jeden z najmocniejszych, na pewno zaś najbardziej wyrazistych momentów w książce.
We „Wnętrzu pestki” narrator koncentruje się już na sobie, problemach swoich własnych i swoich najbliższych, i jest to koncepcja zasugerowana już w tytule cyklu. Wspomniany obszar tekstowy („Tłusty czwartek” – „Koszmar z ulicy Związków”) mógłby zostać ujęty w osobny cykl, jest bowiem bardzo zwarty i wyraźnie odznacza się na tle całego cyklu. Bardzo interesująco został rozwiązany wiersz „Ulica Sobótki”, gdzie pierwszy wers pierwszej strofy wyraża skutek wydarzeń opisanych w dalszych częściach wiersza; tekst ten można też czytać przestawnie. Najmniej przystający do otoczenia jest wiersz „Łódzkie Mocne”, odnoszę wrażenie, że w innym tomiku, umieszczony w innej konfiguracji, tekst ten byłby dużo mocniejszy i wniósłby więcej do odbioru książki – co nie świadczy bynajmniej o wartości tego tekstu.
Nie można pominąć utworu tytułowego – miejscami ociera się o konfesję, w całości mającą wydźwięk nieco katartyczny, z drugiej strony zaś poruszającym motyw odrodzenia. Występuje tutaj bogactwo poruszanych wątków, zabaw znaczeniami – jak zresztą w przekroju całości tomiku. Jest utworem przemyślanym, relatywnie mocnym, z logicznie wywiedzioną pointą: "Piękny, wciąż niedojrzały owoc noża" („Owoce noża”), która nasuwa wiele skojarzeń semantycznych, spinających - razem z pierwszym zdaniem – zgrabną klamrą cały tekst. Jako zamknięcie tomiku trafniejszym wyborem był jednak „Bez trzymanki” – tak, jak mamy to przyjemność doświadczać w odbiorze. Tekst utrzymany w ponurej tonacji, zrównoważony jednak pointą stwarzającą nowe perspektywy dla narratora.[...]
Podsumowując – „Owoce noża” to książka przede wszystkim o dobrze przemyślanym koncepcie i silnie zarysowanej problematyce. Michał Murowaniecki pokazał, że jest uzdolnionym poetą, świadomym tego, co chce powiedzieć, i w jaki sposób należy to zrobić. Nie dzieli się z odbiorcą spektakularnymi odkryciami, daje jednak czytelnikowi okazję do obcowania z tekstami dobrze napisanymi, o przekazie dostatecznie wyrazistym, by przyciągnęły, zainteresowały i się skutecznie obroniły, dając jednocześnie przyjemność z lektury.
Marcin Kleinszmidt, "Owoce noża" - tomik Michała Murowanieckiego
http://salonliteracki.pl/new/recenzje/794-owoce-noza-tomik-michala-murowanieckiego
Szczególnie odnosząc się do rodziny, tytuł całego cyklu jest znaczący, nawiązując do antycznej rzymskiej obrzędowości czczenia przodków. Wędkarstwo i ryby w tekstach Murowanieckiego skojarzyły mi się z opowiadaniami Oty Pavla, w których te same motywy odgrywały jeszcze większe znaczenie niż w omawianej tutaj książce; nie wiem też, czy było to świadome nawiązanie ze strony poety. Autor próbuje eksplorować różne obszary swojej wrażliwości poetyckiej, czego wynikiem jest makabryczny, niemalże turpistyczny obraz podany w „Glinie”. [...] W tym wierszu następuje brutalne sprowadzenie znaczenia człowieka do kawałka mięsa. Jest to też chyba jeden z najmocniejszych, na pewno zaś najbardziej wyrazistych momentów w książce.
We „Wnętrzu pestki” narrator koncentruje się już na sobie, problemach swoich własnych i swoich najbliższych, i jest to koncepcja zasugerowana już w tytule cyklu. Wspomniany obszar tekstowy („Tłusty czwartek” – „Koszmar z ulicy Związków”) mógłby zostać ujęty w osobny cykl, jest bowiem bardzo zwarty i wyraźnie odznacza się na tle całego cyklu. Bardzo interesująco został rozwiązany wiersz „Ulica Sobótki”, gdzie pierwszy wers pierwszej strofy wyraża skutek wydarzeń opisanych w dalszych częściach wiersza; tekst ten można też czytać przestawnie. Najmniej przystający do otoczenia jest wiersz „Łódzkie Mocne”, odnoszę wrażenie, że w innym tomiku, umieszczony w innej konfiguracji, tekst ten byłby dużo mocniejszy i wniósłby więcej do odbioru książki – co nie świadczy bynajmniej o wartości tego tekstu.
Nie można pominąć utworu tytułowego – miejscami ociera się o konfesję, w całości mającą wydźwięk nieco katartyczny, z drugiej strony zaś poruszającym motyw odrodzenia. Występuje tutaj bogactwo poruszanych wątków, zabaw znaczeniami – jak zresztą w przekroju całości tomiku. Jest utworem przemyślanym, relatywnie mocnym, z logicznie wywiedzioną pointą: "Piękny, wciąż niedojrzały owoc noża" („Owoce noża”), która nasuwa wiele skojarzeń semantycznych, spinających - razem z pierwszym zdaniem – zgrabną klamrą cały tekst. Jako zamknięcie tomiku trafniejszym wyborem był jednak „Bez trzymanki” – tak, jak mamy to przyjemność doświadczać w odbiorze. Tekst utrzymany w ponurej tonacji, zrównoważony jednak pointą stwarzającą nowe perspektywy dla narratora.[...]
Podsumowując – „Owoce noża” to książka przede wszystkim o dobrze przemyślanym koncepcie i silnie zarysowanej problematyce. Michał Murowaniecki pokazał, że jest uzdolnionym poetą, świadomym tego, co chce powiedzieć, i w jaki sposób należy to zrobić. Nie dzieli się z odbiorcą spektakularnymi odkryciami, daje jednak czytelnikowi okazję do obcowania z tekstami dobrze napisanymi, o przekazie dostatecznie wyrazistym, by przyciągnęły, zainteresowały i się skutecznie obroniły, dając jednocześnie przyjemność z lektury.
Marcin Kleinszmidt, "Owoce noża" - tomik Michała Murowanieckiego
http://salonliteracki.pl/new/recenzje/794-owoce-noza-tomik-michala-murowanieckiego
![](/pliki/101/A1548.jpg)
Michał Murowaniecki
fot. arch. autora
fot. arch. autora
![](/pliki/101/O240.jpg)
Punctum (SLKKB, Łodź 2008)
![](/pliki/101/O306.jpg)
Spięcie (SPP OŁ, Łódź 2010)
![](/pliki/101/O394.jpg)
Owoce noża (Kwadratura, Łódź 2012)
![](/pliki/101/O457.jpg)
Stratosfera (WBPiCAK, Poznań 2018)
![](/pliki/101/O463.jpg)
Ojce (SPP OŁ,Łódź 2020)
"Stratosferę" zakupić można na stronie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Poznaniu (link w sekcji poniżej) lub w księgarniach wskazanych przez wydawnictwo.
"Owoce noża" dostępne w księgarni serwisu Poezja-Polska.pl (link poniżej).
Wszystkie tomiki dostępne również po kontakcie z autorem: m.murowaniecki@gmail.com
"Owoce noża" dostępne w księgarni serwisu Poezja-Polska.pl (link poniżej).
Wszystkie tomiki dostępne również po kontakcie z autorem: m.murowaniecki@gmail.com