rozdział 1, wejście 1.
dzień 1.

markusowi steinerowi

austriacy nie
są ani sympatyczny ani uprzejmy aneta
ma
rację zawsze jadę do
wiedeń na weekend wieczorem
aneta idzie
do kina aneta nie
pije alkohol i nie je oliwki kogo
kocha
aneta


rozdział 2.
dzień 2.

markusowi steinerowi

(mam dialog bardzo
fajnie
cześć aneta mówi markus cześć markus co słychać źle dlaczego mam
spotkanie bardzo ważne i nie mogę mieć lekcja dobrze markus polsce jest
bardzo ważny ale twój prace jest ważniejszy)
o
chyba masz
nową
lektorkę (nie nie
to mówi aneta) markus
p o l s k i jest ważny ale t w o j a p r a c a jest w a
(żniejsza may i
touch
your
pullover)


rozdział 6.
dzień 6 miesiąc 8.

1.
koniecznie czarne
majtki przezroczyste czy z koronką może lepiej białe
albo
granatowe jaki biustonosz a może z haftem te są
wygodne jaki biustonosz albo ten komplet gdzie jest czarna
bluzka o boże brudna może sukienkę
wydepilować szybko żeby
tylko nie
padało jak wyglądam ramiączko niech
sobie

2.
wystaje
szkoda że tu nie ma
telewizora


rozdział 7.
rok 1 miesiąc 4.

od: markus_steiner@baukonzern.com.at
do: aneta_kaminska@poczta.onet.pl

1.
(brak nowych wiadomości)

2.
wracam do
austria we wtorek i nie mam
czasu
ale o maj jestem w warszawie i pisze
e-mail kiedy mamy
lekcja

3.
(brak nowych wiadomości)

4.
mialem
duzo pracy wiesz pracy
jest bardzo
wazny dla mnie dlatego jestem szczur wiem wiem pisze
e-maili jest najwazniejsze

5.
(brak nowych wiadomości)

6.
bylem
w
warszawie
ale mialem duzo pracy masz racje milo
jest wracac do polsce warszawa jest najpiekniejszy
miasto i kobiety są najlepszy co
slychac hope everything
is
ok.

7.
dlaczego nie piszesz e-mail do mnie masz
duzo pracy

***
encyklopedia multimedialna w prezencie
[http://www.e-mail.onet.pl]


rozdział 8.
miesiąc 3 rok 2.

1.
markusowi steinerowi
dokument programu microsoft word
zmodyfikowany: 2002-04-30 12:31
rozmiar: 40,0 kb
atrybuty: normalne
autor: aneta kamińska

otwórz

2.
(kobieta idealna ma siedemnaście lat
maksymalnie i
jest wysoka blondynka oczywiście jest bardzo piękna zagrabna i ma
długie nogi kobieta idealna nie pali i nie pije lubi porządek
i sprząta) co
czytasz
ha
markus steiner to mój ulubiony
bohater
(mieszkanie codziennie musi być posłuszna porządna
i skromna moja sekretarka) mój
nie
(wszystkie kobiety odchodzą
o)
zakończ (de)
usuń

3.
(mnie)


rozdział 13.
miesiąc 3 rok następny.

przed wejściem

1.
aneta nie
ma czas dla mnie ma czas dla
wszystko dla pani michaela dla pan bacherem tylko
nie dla

2.
przecież
tu
byłam (skrzynka odbiorcza o 18.00 do
jutra) nie mogę się
ubrać w to
samo (czerwień i czerń metro
świętokrzyska) witamy
serdecznie (wyjście zielna próżna) mam te same spodnie i
majtki wino pod kolor (na tym
korytarzu) zanim
we mnie
i we mnie i coraz głębiej we mnie (erich fried) się zacznie nie
pamiętam co dalej (nie tak)
muss sein i
jeszcze (o wiele) za wcześnie żeby
wiedzieć (to koszmar ożenić się
z tobą) kogo
kocha

3.
markus


rozdział 14.
miesiąc 8 tydzień 1.

1.
koniecznie czarne
majtki przezroczyste czy z koronką może lepiej
(o

2.
idziesz
na randkę) tak tym
razem
nie
z tobą (wszystkie kobie) zostajesz w
domu (tak
tak markusowi steinerowi czterdzieści kilo
bajtów co to za
jeden) ja cię
nie
pytam (ale jędza) spadaj z mojego
wiersza (to
jest

3.
n a s z
wiersz)


rozdział 16.
listopad, rok ten sam.

1.
aneta pisze wiersz o
mnie
ha
markusowi steinerowi bo jestem
genialny (śmieszny a
nie
genialny) i znowu będę
w gazecie (ty to ja cię stworzyłam) aneta
mnie stworzyła ha (ty
ty
nawet nie mówisz po
polsku)
mówić po polsku jest bardzo ważne i nie jest bardzo trudne język
polski jest bardzo ładny i faj (o
nie w
kółko to samo ten sam
wiersz
na który
on

2.
na który
ja
nie
zasługuję)


rozdział 17.
trochę wcześniej.


1.
on tu po to tylko
żeby
ciebie
(masz manię) powiedział że
jesteś (daj
spokój)

2.
mówi
ten polakiem
jesteś kobieta bardzo fajna i zgrabna i dlatego chcę zapraszać
cię na kolację masz czas jutro
i
teraz
(uwaga uwaga) mówi aneta
już
nie mam czas dla ciebie mam nowy chłopak
jego
imię
jest
dietmar niemiecki są bardzo fajny i lepszy niż polaków
(co piszesz)
nic
nic

3.
(no dobrze zadzwonię
o
luty)


rozdział 20.
miesiąc 8 dzień 7.

martinowi

1.
a co na
to markus przecież markus
nie
(nie jestem