Jarosław M. Gruzla
 << 1   2   3   4   5   6 
Rozmowy Pokolenia JP II
obsługujących księży. Ci którzy byli przytomni po prostu walczyli z tamtymi, a że było ich więcej, więc ich obezwładnili. Zabójcy niczego nie spodziewali się, bo nie wiedzieli jakie są zwyczaje w tym akurat Okresie Dziękczynnym. Na pokojach papieskich pojawiła się grupa księży do odprawiania Mszy Dziękczynnej i to ich zaskoczyło. Zabójcy byli po prostu agentami komunistycznych grup anarchistycznie zorientowanych i uznali, iż będąc kapłanami od wewnątrz zniszczą Kościół. A że mieli kontakty i znali języki stali się podstawową komórką infiltracyjną w Watykanie, po wyborze Jana Pawła I. Nikt niczego nie przeczuwał, bo wszyscy dostali się do otoczenia papieskiego z innego poruczenia. Tylko to i tak było podejrzane.
Następnego dnia gruchnęła wiadomość, że wszyscy oni są powiązani są z bardzo niewinnym procederem – pracą duszpasterską w slumsach. Każdy z nich pracował z trudną młodzieżą, biedotą, rodzinami niewydolnymi społecznie i wychowawczo, i wszyscy dokonali ważnego wyboru w życiu – stali się służebnikami biednych i ślubowali to. Całość opowieści była jak z filmu grozy.
Po kolejnych dwóch dniach sprawy zaczęły przybierać niespodziewany obrót. W pokoju Karola Wojtyły rozsiadł się Stefan Wyszyński i patrząc na swojego współpracownika rzekła zrazu tak: Ja już jestem stary i zasiedziały, ale Ty Karolu możesz jeszcze wiele popodróżować. Lubisz podróże? A Karol Wojtyła zastanowił się chwilę i nic nie odparł. Na to Stefan Wyszyński: Lubię Warszawę, a Ty Kraków i to jest nie lada przeszkoda, jeśli chodzi o podróże, bo podróże powiem Ci są bardzo męczące. I wstał. Popatrzył i wyszedł. A tu, puk-puk. Była to delegacja tych trzech grup kardynalskich, razem z kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Rozsiedli się i zaczęły się manewry.
Pytano Karola Wojtyłę o wszystko, o co pyta się kandydata na papieża. Karol Wojtyła po prostu w to wszedł. Po dwóch dniach trzy grupy kardynałów oświadczyły, że jest kandydat, który będzie się ubiegał o sakrę papieską w tej nawet trudnej sytuacji.
Dzień wyboru był tak kuriozalny, bo wybrano Karola Wojtyłę po prostu szybko i skutecznie. Sam zainteresowany wstał, pokazał się, powiedział, że nie boi się wyzwań ani podróży i koniec. Liczni ze zgromadzonych przecierali oczy ze zdumienia, bo wiedzieli, iż to policzek dla całego zgromadzenia i dla Kościoła Powszechnego i dla… Boga. Ale nikt nawet nie kwiknął. Sam Karol Wojtyła ubrał to, co mu kazano, pogadał z Prymasem Stefanem Wyszyńskim i było po sprawie.
Następnego dnia rozpoczęły się takie terminy, że Karol Wojtyła mało nie umarł z przerażenia i bólu.
Raport z sekcji zwłok papieża Jana Pawła I utajniono. Utajniono okoliczności śmierci oraz sytuację w Watykanie po odkryciu faktu zabójstwa oraz pod złapaniu sprawców. Jeden potem rzucił się na gwardzistów – jednego prawie udusił, a sam legł po strzale w potylicę i w skroń. Drugi targnął się na swoje życie, ale go odratowano. I tak umarł następnego dnia. Dwóch pozostałych, Włochów przesłuchano ponownie w obecności prokuratora i gwardzistów. Skruchy nie było tylko tryumfalne bicie piany rewolucyjnej. Wtedy przestano się certolić i zastosowano skopolaminę oraz wstrząsy. I jeden, i drugi pękli po drugiej próbie.
Grupa rewolucjonistów zinfiltrowała Watykan po tym, jak wcześniej wyłudziła druki misyjne w związku z nauczaniem biedoty po to, by mieć jakąś zasługę i praktykę, z tym, że nie mogła przejść testów na bycie dyplomatycznym, co w Watykanie jest podstawą. Dlatego tak lawirowała pomiędzy kardynałami i tak się do nich mizdrzyła, aż trzech włoskich wsparła silną grupę pod wezwaniem pracy u podstaw i tym sposobem byli w twierdzy Kościoła. Tam czyścili wszystko, co się da. Likwidowali dokumenty papieskie. Podrabiali pieczątki. Nakręcali siostry zakonne na to, by to oni coś ugotowali, bo tacy dobrzy. W ich pokojach znaleziono tyle arszeniku, że można by cały Watykan po prostu zarżnąć. Jeden, dwa dni i nie byłoby nikogo.
Jan Paweł II legł i tylko się modlił.(3 maja 1996 roku.)
 << 1   2   3   4   5   6 
Jarosław M. Gruzla
fot.


Wersety o Nieograniczoności, Kraków 2010
Smak teraz, Elbląg 2003
Kolej transsyberyjska, Świdnica 1998






Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie