funkcja i stanowisko, nie nobilitują, tylko mnie porażają, bo na każdym kroku spotykam się z taką małością moich rodaków, że jak ja wytrzymam resztę kadencji nie wiem.(06 V 2014)

Jerzy Buzek
Koszty tego rządzenia kadr jednego i drugiego, szemranego i zdradzieckiego układu mogą nas, jako naród porazić. Nie wiem, czy nie lepiej po prostu zginąć teraz albo później. Nikt nas od nas samych nie wyratuje. Liczenie na odkupienie jest płonne, jeżeli elity nie chcą powiedzieć, jak i dlaczego, wspierając PO i PiS ciągle liczą też na SLD, nie uważając za ważne uzmysłowić narodowi, że to tylko ta sama opcja, tych samych agentów i tych samych zbirów. A to są znane osoby i szczerzące się do wszystkich tak, jak moja córka i jej otoczenie. Upadam i podnoszę się każdego dnia, bo wiem ile jest tam zbrodni i kłamstwa. Ci ludzie powinni zasiąść na ławach oskarżonych już teraz. Ale czy zdążymy? Czy warto?(27 II 2021)

Jerzy Sztur
Nie wiem, co pan ode mnie chce. Ludzie różne rzeczy plotą. Ja nie jestem zobowiązany, do opowiadania o sztuce, która jest moim udziałem. To wieka sprawa, a nie małe opowiadanie. Mam jedną prośbę, panie rektorze, nie mógłby pan, gdzie indziej wylewać pomyj?(04 III 2011)

Jerzy Sztur
Licz się ze słowami ty łapserdaku. Bo cię kontrwywiadem poszczuję. Moja krew nic ci nie da. A tak nawiasem mówiąc, to mogę ci policzyć kości Tylko jeden telefon i będziesz miał grób!(14 II 2019)

Jerzy Sztur
Dobrze. Ja nie wiem, o co chodzi. Przecież to jakieś kompletne bzdury. Ja i kontrwywiad. Nic nie wiem o żadnym CIA i proszę mi zejść z oczu.(15 VIII 2021)

Kuba Błaszczykowski
Donoszę, że moje zamiłowanie do katolicyzmu jest tak duże, że muszę przed samym sobą złożyć hołd, za to, że jeszcze jestem normalnym Polakiem. Polacy powinni dowiedzieć się wreszcie, że chodzi właściwie o kasę, na funkcjonowanie tej instytucje, która jest chyba nierentowna, skoro wyciąga ja ręce hierarchowie, instytucje charytatywne, zakony, parafie, osoby publiczne związane z Kościołem i rządzący do człowieka, który uczciwie pracuje, tylko tyle, że jest zdeklarowanym wierzącym.(06 II 2020)

Kuba Błaszczykowski
Jakby ktoś pytał to było tak:
Byłem w Krakowie, na zaproszenie kurii arcybiskupiej i zabawiłem tam krótko. Przywitanie dziwne – siadaj chłopcze. Potem, pytanie: ile mógłbyś w datku podarować Kościołowi, na jego misję. A następnie długie oczekiwanie, bo zbierałem swoje zęby z wrażenia i riposta: dobrze, nie wiadomo ile to poczekam. Ja, na to tak: zostałem tutaj zaproszony i jestem zaskoczony o co chodzi. Na co kardynał: o datek, na Kościół. I nic poza tym. Powiedziałem tak: nie mogę się doczekać na odpowiedź. I czekam. Wówczas dzwonek i wchodzi na ponaglenie dwóch księży z dokumentacją. I chcą coś pisać. I znowu zbieram swoje zębiska z dywanu, który tak jest tam drogi każdemu katolikowi, że naprawdę długo to trwało. A oni pytają o dane. Wstaję, zastanawiam się i wychodzę – obrażony. A kardynał za mną, że będę żałował. Ja na odchodne: moje zaangażowanie katolickie jest nie do kupienia. I poszedłem. (24 IV 2020)

Kuba Błaszczykowski
Ludzie nie rozumieją, że kościół katolicki jest, jak duża skarbonka. Dobrze. Kościoły, misje, zakony. Ale kto tym zarządza i kto to nadzoruje? Ja wiem tylko tyle, że to jest nie moralne, ale szczytne. Więc ja, w szczytnym i niemoralnym celu, zarabiania na moją rodzinę, będę dopingował kościół do jeszcze wytrwalszej pracy, żeby to dzieło służyło nam wszystkim, a szczególnie hierarchom.(15 VIII 2020)