Dariusz Adamowski
TSO PEMA
Nad jeziorem Tso Pema wzgórza gurują
nad nami, tak jak złocista statua Guru Rinpocze.
Sanskryt dotyka języka polskiego. Język
mamrocze mantry i mrok w tych słowach
dobrze oddaje wszystkie zaciemnienia umysłu,
które próbujemy zgubić po drodze, choć
są bezcenne i zamiast zostawiać ślady,
wleczemy je za sobą. Żaden krok nie zbliża nas
do celu. Żaden nas też nie oddala i to jest dobra wiadomość.
Tylko jak przyjąć ją dobrze?
Nastaje rano i krew w tym słowie sprawia,
że małpy ukryte w gajach zaczynają wrzeszczeć.
Wrzeszczymy głośniej i głośniej.
Wniebogłosy.
nad nami, tak jak złocista statua Guru Rinpocze.
Sanskryt dotyka języka polskiego. Język
mamrocze mantry i mrok w tych słowach
dobrze oddaje wszystkie zaciemnienia umysłu,
które próbujemy zgubić po drodze, choć
są bezcenne i zamiast zostawiać ślady,
wleczemy je za sobą. Żaden krok nie zbliża nas
do celu. Żaden nas też nie oddala i to jest dobra wiadomość.
Tylko jak przyjąć ją dobrze?
Nastaje rano i krew w tym słowie sprawia,
że małpy ukryte w gajach zaczynają wrzeszczeć.
Wrzeszczymy głośniej i głośniej.
Wniebogłosy.
♦ KORA
♦ BEZ
♦ CZUŁOŚĆ
♦ CHŁOPIEC
nowy tomik, Mamiko, 2012
fot.
fot.
"Skraj", 2007
Adamowo
"Anthologia", Londyn, 2011
"Gub, trać, porzucaj" 2012