Adam Wiedemann
Vivienne Plumb, Brunatna krowa



Pani Lucyna Clancy, idąc sobie drogą, zauważyła, iż podąża za nią brunatna krowa. Jako że droga, o której mowa, była zwyczajną drogą wiejską, nie wprawiło to pani Lucyny w zbytnie zaniepokojenie. Nie takie krowy widziano na tej drodze. Dodatkowo uspokajała panią Clancy wiedza o istnieniu elektrycznego pastucha, który był tu przeciągnięty. Tak czy owak, nigdy nie byłam napastowana przez krowę, pomyślała. Zabawne, stwierdziła krowa, ale mnie też nigdy jeszcze nie napastowały osoby ludzkie. Krowa i osoba szły dalej. Kredowobiała droga wygięła się przed nimi w szeroko otwarty pytajnik. Czyżbyśmy musiały podpisać oficjalne porozumienie, zanim zostaniemy przyjaciółkami? – odezwała się w końcu pani Clancy. Odpowiedź brzmi: nie – rzekła krowa. – Nie miałabym jak utrzymać długopisu.

Adam Wiedemann
fot. Zbigniew Bielawka








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie