Adam Wiedemann
Edvard Kocbek, Słońce znów jest nad ziemią

Słońce znów jest nad ziemią, koguty
pieją po ciemnych sadach, bezruch
niezmierzonej jasności odurza. Kościół jest biały
od porannego światła, w robaczywych
ławkach wyczuwa się powolne wahadło zegara.
Złote świeczniki pachną woskiem i
kadzidłem, pod nimi świeże kwiaty, nieskończoność
przechodzi przez ściany.

Ksiądz stoi przed ołtarzem i trzyma
rozpostarte ręce. Ludzie na polach są mali
i bezgłośni jak mrówki. Kiedy ksiądz się
schyla, szeleści jego ornat, słychać jego
ciężki oddech, gdy przełamuje z trzaskiem
białą hostię. Na dworze bzykają muszki,
ministrant klęka, wtedy okno
dzwoni, bo drogą jedzie wóz.

Adam Wiedemann
fot. Zbigniew Bielawka








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie