Justyna Radczyńska
***
Do pięknych celów zalicza się miasto.
Walczyłam ze śmiercią ostatnie 3 lata.
Miasto moje czemuś mnie zawiodło?
Zgubiłam się w najgłębszym cieniu.
Nerka prześwieca, tak cienka jest skóra.
Bolesna córko, matko wycieńczona.
Krzyż Pański leczy. W cieniu usiedli
i się nie przyznawali. Boscy posłańcy
z bardzo dobrym słowem. Warszawa
płonie, nie brak jej rycerzy, stosy bolesne
z rozbitych kamieni. W środku jej wiosna
piękna i nieznośna. Nagłość słońca, przesmyk
zieleni.
Walczyłam ze śmiercią ostatnie 3 lata.
Miasto moje czemuś mnie zawiodło?
Zgubiłam się w najgłębszym cieniu.
Nerka prześwieca, tak cienka jest skóra.
Bolesna córko, matko wycieńczona.
Krzyż Pański leczy. W cieniu usiedli
i się nie przyznawali. Boscy posłańcy
z bardzo dobrym słowem. Warszawa
płonie, nie brak jej rycerzy, stosy bolesne
z rozbitych kamieni. W środku jej wiosna
piękna i nieznośna. Nagłość słońca, przesmyk
zieleni.
♦ ***
Justyna Radczyńska
fot.
fot.