Marzanna B. Kielar
*** (Zostaw nam noc, jej klifową kipiel...)
Zostaw nam noc, jej klifową kipiel,
grzywacze, spienione zaprzęgi, pędzące w kierunku zatoki.
Niech miłość podchodzi i pije;
jak ptak, co z wysoka
upuszcza muszlę na cement nabrzeża i spada w ślad za nią -
niech z odłamków wydziobie nasze dusze;
jej spiętrzona fala niech wyniesie nas, wrzące drobiny,
z głębi nas samych: ze ślepych dolin, gdzie światło
gubi swe wody w szczelinach, a nicość
drąży systemy jaskiń.
Zostaw nam noc - jej przelewające się poidła;
zostaw to miejsce pod kamieniem -
jak larwy jętek i widelnic w górskim strumieniu
przylgniemy spoconymi ciałami blisko jego spodu
i śmierć nas nie porwie;
zostaw nam liście i kamienie.
[z tomu "Monodia" 2006]
grzywacze, spienione zaprzęgi, pędzące w kierunku zatoki.
Niech miłość podchodzi i pije;
jak ptak, co z wysoka
upuszcza muszlę na cement nabrzeża i spada w ślad za nią -
niech z odłamków wydziobie nasze dusze;
jej spiętrzona fala niech wyniesie nas, wrzące drobiny,
z głębi nas samych: ze ślepych dolin, gdzie światło
gubi swe wody w szczelinach, a nicość
drąży systemy jaskiń.
Zostaw nam noc - jej przelewające się poidła;
zostaw to miejsce pod kamieniem -
jak larwy jętek i widelnic w górskim strumieniu
przylgniemy spoconymi ciałami blisko jego spodu
i śmierć nas nie porwie;
zostaw nam liście i kamienie.
[z tomu "Monodia" 2006]
♦ Ona
♦ Brzeg
♦ Lakes