Joanna Borzęcka
Jej kukanie, wątpliwy akt
chciałabym się nigdy nie musieć więcej budzić

A w tej wsi wszystkie zegary powyrzucali.
To z jakiego sąsiadka, z jej łaską, wypada,
że wyciąga mnie, kiedy szukam piękna
i chyba zaglądam za głęboko,
bo świat budzi się cały posrany?

I hej, świecie! Rozwijaj się, rozwijaj mnie!
Jednak przedtem wklep captcha,
żebym cię mogła obserwować,
żebym mogła cię dodać.
I nie, mój drogi, dzień nie jest seksowny,
ani w co jesteś ubrana.
Dziewczęta i auta zostają

na torach. Bluza jest z polaru.
taki wrzesień (2018)
fot. Selfie


Slalom Songs
strona katalogowa Wystawy Fotograficznej




do luknięcia i kliknięcia z wystawy tu część zdjęć:

http://www.wbp.poz...

http://www.poezja....

http://poewiki.vot...

http://piotrwiktor...


Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie