Wojciech Brzoska
Recenzje (fragmenty):
Brzoska jest ironistą, który umie poprowadzić lingwistyczne cięcie przez tkankę kulturowej symboliki oraz trywialną codzienność (...) Mówiąc najkrócej: zestawiane są tutaj obrazki „podpatrzone – podsłuchane”, lecz punkt ciężkości przesunął Brzoska poza powszechną dziś quasi-liryczną reporterkę (...)Brzoska intryguje racjonalnym dystansem oraz iście detektywistycznym oglądem-, dokąd prowadzą skrzyżowane nitki znaczeń, gubione w bezpiecznych mitach codzienności.”
Paweł Majerski, Wszystko od początku?, "Śląsk", nr 7/2001
Pochwycone w biegu obrazy, kwestie ocalone z przypadkowych rozmów, ułamki dialogów zyskują pod jego piórem nową ponad-doraźną jakość. (...) Liryczny bohater Wojciecha Brzoski funkcjonuje w przestrzeni coraz bardziej się desakralizującej, gdzie sacrum musi zostać wyrwane z milczenia, epifania sprowokowana.”
Piotr W. Lorkowski, 10 zdań o ... Niebie nad Sosnowcem, "Topos", nr 6 (61)/ 2001
Coś jest w tej poezji i to coś przekonuje mnie do Brzoski, do jego sposobu patrzenia, do jego ironii, do tego, że w jego wierszach te kilka motywów (śmierć, pamięć, rozstanie) wystarczyć musi za symfonię - i wystarcza (…)
Owszem, słychać tu różne "głosy", Brzoska zna swoją tradycję, a przynajmniej pisze tak, jakby ją znał i to się czuje i słyszy, to Brzosce zresztą nie przeszkadza być samodzielnym poetą i Brzoska jest samodzielnym i już - tak myślę - rozpoznawalnym poetą (…)
Brzoski cechą szczególną jest pewna swoista lekkość, pewien swoisty dowcip, swoisty humor, być może nie do końca zbieżny z moim poczuciem humoru, jednak na tyle dokładnie wyartykułowany, że nie sposób go nie zauważyć (…)
Jakub Winiarski, Mało a dobre ,"nieszuflada.pl"
Ten swoisty cynizm i celebrowany, rzekłbym-retoryczny, naturalizm wieszcza „bruLionu” pomieszał Brzoska z czymś, co można nazwać nutą tajemnicy, wątkiem zaskoczenia transcendentalnego, czego anioł i anielstwo są tylko obiegowymi emblematami (...)
Karol Maliszewski, dla Innych na Nasz język (recenzja frywolna), "Studium", nr 2/2002
To intuicyjne przeczuwanie drgnień czegoś ważnego, sensownego pod skórą powszedniości (...)Wiersze błyskają udanymi metaforami (...) grą interpunkcyjną, przerzutniami, homonimicznymi sprzęgnięciami wyrazów, wywiedzionymi z języka potocznego skojarzeniami i asocjacjami. (...) Widzę wyraźnie w wierszach Brzoski odblask tego, czego nieświadomie oczekuje od wiersza postbarbaryjskiego albo wiersza w ogóle- z wykorzystaniem idiomu codzienności, języka kolokwialnego- spróbować się zmierzyć z troskami ostatecznymi. Powrócić od wyobraźni do stanów prywatnych, nie negując ich ważności.
Radosław Wiśniewski , Motyw z Wendersa, "Megalopolis", nr 2-3/2002
Według Brzoski najlepszą strategią wobec rzeczywistości jest wykorzystanie sensotwórczej roli pomyłek i przeinaczeń, czyli po prostu brnięcie w środek zamieci zamiast ucieczki.
Paweł Sarna: Podejrzany do odwołania , "Tygiel Kultury", nr 10-12 (94-96) 2003
Brzoska dowodzi (...), że nie stracił właściwej sobie umiejętności chwytania zdarzeń na gorącym uczynku. Nie wyrzekł się przyjemności prowokowania. Choćby do podejrzeń, że zgrozę i gorycz oswaja zgrywą i pozorowanym cynizmem. Życie i miłość to już nie przelewki. I przynajmniej do tego przeświadczenia, poeta swym wierszem dorasta.
Piotr W. Lorkowski,"Poetica"
(…) Wojciech Brzoska operuje w zapisie codzienności przede wszystkim językowymi paradoksami (…), które zdają się być jej krytycznym, a nie idealizującym odsłonięciem. Widoczne są także w relacjach, na których Brzoska skupia się najczęściej, czyli w kontaktach z drugim człowiekiem; w przestrzeni niemożliwego dialogu.(…) Jego wiersz zbliża się do komunikatu, który cały czas poświadcza swoją „niekomunikowalność” (…) Brzoska jest poetą powściągliwym i precyzyjnym, nawet jeśli pisze o śmierci, posługuje się językiem logicznym, uporządkowanym i umocowanym w potoczności (…) Fascynuje go raczej siła konkretu, ciężar materialności, a także dosłowność języka (…); nie o metaforyzację bowiem Brzosce chodzi, ale o rzecz odwrotną: udosłownienie sensu przekazu, odnalezienie w dosłowności mocnej podstawy dla doświadczenia.
Anna Kałuża: Brzoska, Lekszycki, Sarna, Barański. Szkic do portretu młodych poetów. [w:] "Literackie Zagłębie" (2003)
Paweł Majerski, Wszystko od początku?, "Śląsk", nr 7/2001
Pochwycone w biegu obrazy, kwestie ocalone z przypadkowych rozmów, ułamki dialogów zyskują pod jego piórem nową ponad-doraźną jakość. (...) Liryczny bohater Wojciecha Brzoski funkcjonuje w przestrzeni coraz bardziej się desakralizującej, gdzie sacrum musi zostać wyrwane z milczenia, epifania sprowokowana.”
Piotr W. Lorkowski, 10 zdań o ... Niebie nad Sosnowcem, "Topos", nr 6 (61)/ 2001
Coś jest w tej poezji i to coś przekonuje mnie do Brzoski, do jego sposobu patrzenia, do jego ironii, do tego, że w jego wierszach te kilka motywów (śmierć, pamięć, rozstanie) wystarczyć musi za symfonię - i wystarcza (…)
Owszem, słychać tu różne "głosy", Brzoska zna swoją tradycję, a przynajmniej pisze tak, jakby ją znał i to się czuje i słyszy, to Brzosce zresztą nie przeszkadza być samodzielnym poetą i Brzoska jest samodzielnym i już - tak myślę - rozpoznawalnym poetą (…)
Brzoski cechą szczególną jest pewna swoista lekkość, pewien swoisty dowcip, swoisty humor, być może nie do końca zbieżny z moim poczuciem humoru, jednak na tyle dokładnie wyartykułowany, że nie sposób go nie zauważyć (…)
Jakub Winiarski, Mało a dobre ,"nieszuflada.pl"
Ten swoisty cynizm i celebrowany, rzekłbym-retoryczny, naturalizm wieszcza „bruLionu” pomieszał Brzoska z czymś, co można nazwać nutą tajemnicy, wątkiem zaskoczenia transcendentalnego, czego anioł i anielstwo są tylko obiegowymi emblematami (...)
Karol Maliszewski, dla Innych na Nasz język (recenzja frywolna), "Studium", nr 2/2002
To intuicyjne przeczuwanie drgnień czegoś ważnego, sensownego pod skórą powszedniości (...)Wiersze błyskają udanymi metaforami (...) grą interpunkcyjną, przerzutniami, homonimicznymi sprzęgnięciami wyrazów, wywiedzionymi z języka potocznego skojarzeniami i asocjacjami. (...) Widzę wyraźnie w wierszach Brzoski odblask tego, czego nieświadomie oczekuje od wiersza postbarbaryjskiego albo wiersza w ogóle- z wykorzystaniem idiomu codzienności, języka kolokwialnego- spróbować się zmierzyć z troskami ostatecznymi. Powrócić od wyobraźni do stanów prywatnych, nie negując ich ważności.
Radosław Wiśniewski , Motyw z Wendersa, "Megalopolis", nr 2-3/2002
Według Brzoski najlepszą strategią wobec rzeczywistości jest wykorzystanie sensotwórczej roli pomyłek i przeinaczeń, czyli po prostu brnięcie w środek zamieci zamiast ucieczki.
Paweł Sarna: Podejrzany do odwołania , "Tygiel Kultury", nr 10-12 (94-96) 2003
Brzoska dowodzi (...), że nie stracił właściwej sobie umiejętności chwytania zdarzeń na gorącym uczynku. Nie wyrzekł się przyjemności prowokowania. Choćby do podejrzeń, że zgrozę i gorycz oswaja zgrywą i pozorowanym cynizmem. Życie i miłość to już nie przelewki. I przynajmniej do tego przeświadczenia, poeta swym wierszem dorasta.
Piotr W. Lorkowski,"Poetica"
(…) Wojciech Brzoska operuje w zapisie codzienności przede wszystkim językowymi paradoksami (…), które zdają się być jej krytycznym, a nie idealizującym odsłonięciem. Widoczne są także w relacjach, na których Brzoska skupia się najczęściej, czyli w kontaktach z drugim człowiekiem; w przestrzeni niemożliwego dialogu.(…) Jego wiersz zbliża się do komunikatu, który cały czas poświadcza swoją „niekomunikowalność” (…) Brzoska jest poetą powściągliwym i precyzyjnym, nawet jeśli pisze o śmierci, posługuje się językiem logicznym, uporządkowanym i umocowanym w potoczności (…) Fascynuje go raczej siła konkretu, ciężar materialności, a także dosłowność języka (…); nie o metaforyzację bowiem Brzosce chodzi, ale o rzecz odwrotną: udosłownienie sensu przekazu, odnalezienie w dosłowności mocnej podstawy dla doświadczenia.
Anna Kałuża: Brzoska, Lekszycki, Sarna, Barański. Szkic do portretu młodych poetów. [w:] "Literackie Zagłębie" (2003)
Wojciech Brzoska
fot. Magda AnoPsy
fot. Magda AnoPsy
"Niebo nad Sosnowcem" (Lampa i Iskra Boża, Warszawa 2001)
http://www.merlin....
http://www.megalop...
"Sacro casco"("Mamiko", Nowa Ruda 2006)
http://www.mamiko....
"przez judasza" (Portret,Olsztyn 2008)
http://portret.org...
"Drugi koniec wszystkiego", Instytut Mikołowski, marzec 2010. Projekt okładki Agnieszka Sitko
http://www.dobraks...
"W każdym momencie, na przyjście i odejście" + CD Brzoska i Gawroński "Slońce,lupa i mrówki" (WBPiCAK Poznań, 2015)
http://www.facebook.com/brzoskaigawronski
http://www.poezja-...
http://wojciech-br...
http://plfoto.com/...
http://plfoto.com/...
http://www.artpapi...
http://www.artpapi...
http://miasta.gaze...
www.szycownik.bloo...
http://www.portret...
http://www.youtube...
http://miasta.gaze...
http://www.artpapi...
http://www.youtube...
www.instytutmikolo...
http://www.youtube...
http://www.youtube...
http://www.youtube...
http://www.faceboo...
http://soundcloud....
http://wojciech-br...
http://plfoto.com/...
http://plfoto.com/...
http://www.artpapi...
http://www.artpapi...
http://miasta.gaze...
www.szycownik.bloo...
http://www.portret...
http://www.youtube...
http://miasta.gaze...
http://www.artpapi...
http://www.youtube...
www.instytutmikolo...
http://www.youtube...
http://www.youtube...
http://www.youtube...
http://www.faceboo...
http://soundcloud....