Zofia Bałdyga
Kateřina Rudčenková: okres czerwony, okres pomarańczowy // przekład z języka czeskiego
I
dziecko jest bladobiałe, dzieciństwo pnącozielone i niebieskie,
tęczówki, fifki, kulki, dołki
potem dojrzewanie: czarny przewrót, srebrne paznokcie i wargi,
brązowa, zakrzyczana w piersi pustułka
II
kolejnych dziesięć lat w potrzebie nasyconej czerwieni,
rubinowe wabienie płci przeciwnej, podróże na parowcu,
namiętni marynarze
pachnący magnetycznie seksownie,
uziemieni na brzegach, ucieczka przed krwią i ładunkiem
kobiecości na podstarzałych taczkach,
które uda ci się z powodzeniem wdusić w ziemię
zasypać wszystkie te trupy oderwanych przodkiń
i mamy spokój,
ekshumacja dopiero po twojej prześwitującej śmierci
III
kolejnych dziesięć lat: potrzeba pomarańczu,
zmiennego morskiego niebieskiego i oddali,
turkus, ametyst, szafir, akwamaryn
i pełne nadziei kołysanie na falach,
wygrzewanie się na przybrzeżnym słońcu
pod pełnym zrozumienia sklepieniem z szacunkiem oddalonych mew
co dalej?
żółty przez ramiona,
na które przez pięć lat z poświęceniem przysiadają owady:
dopóki starczy im sił,
włochatymi nóżkami odpychają od ciebie czas
IV
na starość klasycznie: róż, uff!
na tej powabnej kiedyś głowie nagle czyjeś
ogromne uszy, kalafiorowaty nos i niebieski ton,
piętro niżej wrzecionowata broda
moherowe piersi
i niestygnąca dobroć starych,
bo co innego pozostało
niż być dobrym, kiedy nie jest się już ładnym i pachnącym
V
mroczna czerń, pył wulkaniczny nad Europą,
całun i masa patchworkowych koców,
krepowych poszewek,
prześcieradeł frotte i pierza
na wszelki wypadek
delikatna, ledwie wyczuwalna wściekłość smoków,
że ich wiatr i święta nieba przeminęły
dziecko jest bladobiałe, dzieciństwo pnącozielone i niebieskie,
tęczówki, fifki, kulki, dołki
potem dojrzewanie: czarny przewrót, srebrne paznokcie i wargi,
brązowa, zakrzyczana w piersi pustułka
II
kolejnych dziesięć lat w potrzebie nasyconej czerwieni,
rubinowe wabienie płci przeciwnej, podróże na parowcu,
namiętni marynarze
pachnący magnetycznie seksownie,
uziemieni na brzegach, ucieczka przed krwią i ładunkiem
kobiecości na podstarzałych taczkach,
które uda ci się z powodzeniem wdusić w ziemię
zasypać wszystkie te trupy oderwanych przodkiń
i mamy spokój,
ekshumacja dopiero po twojej prześwitującej śmierci
III
kolejnych dziesięć lat: potrzeba pomarańczu,
zmiennego morskiego niebieskiego i oddali,
turkus, ametyst, szafir, akwamaryn
i pełne nadziei kołysanie na falach,
wygrzewanie się na przybrzeżnym słońcu
pod pełnym zrozumienia sklepieniem z szacunkiem oddalonych mew
co dalej?
żółty przez ramiona,
na które przez pięć lat z poświęceniem przysiadają owady:
dopóki starczy im sił,
włochatymi nóżkami odpychają od ciebie czas
IV
na starość klasycznie: róż, uff!
na tej powabnej kiedyś głowie nagle czyjeś
ogromne uszy, kalafiorowaty nos i niebieski ton,
piętro niżej wrzecionowata broda
moherowe piersi
i niestygnąca dobroć starych,
bo co innego pozostało
niż być dobrym, kiedy nie jest się już ładnym i pachnącym
V
mroczna czerń, pył wulkaniczny nad Europą,
całun i masa patchworkowych koców,
krepowych poszewek,
prześcieradeł frotte i pierza
na wszelki wypadek
delikatna, ledwie wyczuwalna wściekłość smoków,
że ich wiatr i święta nieba przeminęły
Horovice, Czechy. Festiwal Horovice Vaclava Hrabete.
fot.
fot.
Zofia Bałdyga w Passe-Partout
"Współgłoski"
http://magazyn-ceg...
http://sdk.pl/waka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://zeszytypoet...
http://www.artpapi...
http://www.artpapi...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://fundacja-ka...
http://zeszytypoet...
http://www.artpapi...
http://www.artpapi...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...
http://sdk.pl/waka...