Aneta Kamińska
EMILIA BRANNY, Plątanina szeptów. O „Czarach i marach” Anety Kamińskiej (2)
Problem leży jednak znacznie głębiej: w samym połączeniu wiersza i hipertekstu. Po co wers, jeśli wiersz nie jest czytany liniowo, jeśli liczy się ogólne wrażenie strony oraz przenikanie słów, tekstów i znaczeń? Czy czytelnikowi hipertekstu można w ogóle zaprezentować poezję inną niż wizualna? Jak zorganizować nawigację i ruch, by sam wiersz nie umykał uwadze? Jak sprawić, by sens nawigacji i sens poszczególnych leksji tworzył całość? Sądzę, że w Czarach i marach najtrudniejsza część tych problemów rozwiązana została bardzo dobrze; choć przydałby się jeszcze jeden odważny krok - od poezji jako gatunku drukowanej literatury w kierunku poezji jako struktury znaczeń.
Na zakończenie chciałabym przywołać kontekst interpretacyjny, jakim jest projekt pisarski Brunona Schulza, autora prozy poetyckiej. „Czary i mary” warto zobaczyć jako opisane w Wiośnie zejście do Podziemia, matecznika poezji, gdzie "słowa stają się majaczliwe, bredzące i niepoczytalne", a na samym dole drzemie "plątanina szeptów", "wszystko, co żeśmy kiedykolwiek czytali, wszystkie zasłyszane historie", "tysiąckrotnie rozmnożone biblie i iliady". Twórczość hipertekstową Kamińskiej można potraktować jako powtórzenie i ambitną próbę realizacji szultzowskiego projektu w nowych mediach, choć niestety bogate w symbolikę i znaczenia "biblie i iliady" zaginęły, przytłoczone przez potoczność współczesnego wiersza.
Podsumowując, „Czary i mary” to lektura obowiązkowa dla tych, którzy interesują się poezją najnowszą lub twórczością multimedialną. Nade wszystko utwór ten udowadnia, że tworzenie dobrej i ciekawej poezji hipertekstowej nie wymaga zaawansowanych narzędzi multimedialnych i dużego zespołu programistów, lecz wystarcza wrażliwość poetycka i dobre zrozumienie możliwości artystycznych interfejsu.
„Techsty” nr 1/2008
(www.techsty.art.pl)
Na zakończenie chciałabym przywołać kontekst interpretacyjny, jakim jest projekt pisarski Brunona Schulza, autora prozy poetyckiej. „Czary i mary” warto zobaczyć jako opisane w Wiośnie zejście do Podziemia, matecznika poezji, gdzie "słowa stają się majaczliwe, bredzące i niepoczytalne", a na samym dole drzemie "plątanina szeptów", "wszystko, co żeśmy kiedykolwiek czytali, wszystkie zasłyszane historie", "tysiąckrotnie rozmnożone biblie i iliady". Twórczość hipertekstową Kamińskiej można potraktować jako powtórzenie i ambitną próbę realizacji szultzowskiego projektu w nowych mediach, choć niestety bogate w symbolikę i znaczenia "biblie i iliady" zaginęły, przytłoczone przez potoczność współczesnego wiersza.
Podsumowując, „Czary i mary” to lektura obowiązkowa dla tych, którzy interesują się poezją najnowszą lub twórczością multimedialną. Nade wszystko utwór ten udowadnia, że tworzenie dobrej i ciekawej poezji hipertekstowej nie wymaga zaawansowanych narzędzi multimedialnych i dużego zespołu programistów, lecz wystarcza wrażliwość poetycka i dobre zrozumienie możliwości artystycznych interfejsu.
„Techsty” nr 1/2008
(www.techsty.art.pl)
Aneta Kamińska
fot. Paulina Rasińska
fot. Paulina Rasińska
"czary i mary" (Warszawa 2007)
"zapisz zmiany" (Warszawa 2004)
Nazar Honczar, gdybym (Warszawa 2007)
Hałyna Tkaczuk, Ja i inne piękności (2011)
Wreszcie jest!
Aneta Kamińska, Cząstki pomarańczy. Antologia nowej poezji ukraińskiej, Narodowe Centrum Kultury-Korporacja Ha!art, Warszawa-Kraków 2011.
Aneta Kamińska, Cząstki pomarańczy. Antologia nowej poezji ukraińskiej, Narodowe Centrum Kultury-Korporacja Ha!art, Warszawa-Kraków 2011.