Kuba Przybyłowski
Że słowa mają sens
Trochę smutnych historii, tak?
Żeby nie powiedzieć więcej niż to jest konieczne.
Zawieszenie systemu, awaria, później alarm.
Wizytowałem właśnie inny dom,
w rejonie głębszej troski. Słuchasz najlepszych
przemówień w nastroju minorowym?
Konkretnie? Konkretne są tylko propozycje,
biznesplan i inflacja, czyż nie mamy pomysłu
jak sobie z tym radzić?
Czy warto inwestować w hurt emocji,
czy może lepiej skupić się na detalu uczucia,
niezbędnego przecież do życia w tym
niewesołym jak pizda kurewki świecie?
To chcieliście powiedzieć w najzimniejszej nocy,
gdy projektor przestał działać, należycie?
Robimy co do nas należy - słyszę w odpowiedzi,
ale nie zadałem pytania, chociaż pomyślałem,
że powinienem opowiedzieć się za którąś z opcji.
Kropka zamiast znaku zapytania, nie chciałbym was zmylić,
jest tak zimno, ale nie musimy już szukać dla siebie miejsca.
Jest tu, gdzie nic nie działa poprawnie. I tyle mam.
Siedzę w zatłoczonej knajpie, przechodzi
dziewczyna, patrzy na mnie, jest piękna, milczę,
zgiełk przeszkadza, tylko tak trochę.
I wspomina się z rozrzewnieniem dzieciństwo,
choćby nie było najlepsze, wspomina wszystkich
zmarłych przypadkiem przyjaciół i nie płacze,
bo zawsze można wziąć odwet na najbliższych.
Pójść o jedno słowo za daleko. Poczekać na nic.
Zawieszenie systemu, awaria. Później alarm.
Jestem dokładnie tam gdzie powinienem być.
Ale może ty mi powiesz
jaki jest twój zawód?
Żeby nie powiedzieć więcej niż to jest konieczne.
Zawieszenie systemu, awaria, później alarm.
Wizytowałem właśnie inny dom,
w rejonie głębszej troski. Słuchasz najlepszych
przemówień w nastroju minorowym?
Konkretnie? Konkretne są tylko propozycje,
biznesplan i inflacja, czyż nie mamy pomysłu
jak sobie z tym radzić?
Czy warto inwestować w hurt emocji,
czy może lepiej skupić się na detalu uczucia,
niezbędnego przecież do życia w tym
niewesołym jak pizda kurewki świecie?
To chcieliście powiedzieć w najzimniejszej nocy,
gdy projektor przestał działać, należycie?
Robimy co do nas należy - słyszę w odpowiedzi,
ale nie zadałem pytania, chociaż pomyślałem,
że powinienem opowiedzieć się za którąś z opcji.
Kropka zamiast znaku zapytania, nie chciałbym was zmylić,
jest tak zimno, ale nie musimy już szukać dla siebie miejsca.
Jest tu, gdzie nic nie działa poprawnie. I tyle mam.
Siedzę w zatłoczonej knajpie, przechodzi
dziewczyna, patrzy na mnie, jest piękna, milczę,
zgiełk przeszkadza, tylko tak trochę.
I wspomina się z rozrzewnieniem dzieciństwo,
choćby nie było najlepsze, wspomina wszystkich
zmarłych przypadkiem przyjaciół i nie płacze,
bo zawsze można wziąć odwet na najbliższych.
Pójść o jedno słowo za daleko. Poczekać na nic.
Zawieszenie systemu, awaria. Później alarm.
Jestem dokładnie tam gdzie powinienem być.
Ale może ty mi powiesz
jaki jest twój zawód?
♦ Łomianki
♦ Morfina