Dariusz Adamowski
POCZTÓWKA Z KERALI
Przyglądam się dzisiaj piaskowym krabom,
które wystawiają z norek oczy na szpilkach i
cztery odnóża gotowe nieść kruche ciało po plaży
w poszukiwaniu reszek i szczątków. Taka krabia robota,

ale nikt tu nie narzeka. Rybacy wypływają przed świtem
na wąskich czółnach, przedzierając się przez fale
spóźnionego monsunu. Złowią ryby na moje malabar curry.
Sprzedawcy wciskają mi bębenki, okulary i koraliki,
ale kupuję tylko soczyste ananasy od kobiety o imieniu Sundhi.
Jestem w Kerali, ale czasami wydaje mi się, że śpię,
a moje ciało leży gdzieś, bardzo daleko stąd podłączone
do wielkiej jak wszechświat maszyny snów.
I jest moment wolności i trwogi, gdy bezskutecznie
próbuję powrócić.

Ocean huczy bez ustanku. Obecny, nawet kiedy go nie słyszę.
Piaskowe kraby wychylają się z norek, gdy przystaję, jednak znikają
na chwilę przed tym, nim wykonam kolejny ruch.
 KORA
 BEZ
nowy tomik, Mamiko, 2012
fot.


"Skraj", 2007
Adamowo
"Anthologia", Londyn, 2011
"Gub, trać, porzucaj" 2012






Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie