Ewa Chruściel
Tygrysia Mama
Smarowała nas w Bułgarii olejem
Żebyśmy się nie spalili
Udawała, że umiera
Kiedy nie chciałam jeść szynki
Do domu przynosiła mi w prezencie
Kamienie półszlachetne
I szła do sąsiadki podcinać mi włosy
Kiedy księżyc był w nowiu –
Byłam jej największym kotem
♦ Przyloty
♦ Sopiłki
♦ Dasein
♦ Biesłan
♦ Strata
Lokator, wieczor 24 czerwca, 09.
fot.
fot.
http://fraza.univ.rzeszow.pl/biblioteka_05-11.php
http://www.emergencypress.org/contest.html
http://www.litmuspress.org/
http://www.emergencypress.org/contest.html
http://www.litmuspress.org/