Robert Rybicki
JEZDNIA
bez dna, truchła
koni na poboczach: z
muzyką jest inaczej,
muzyka to nie kwestia skał,
ciężko jest być wirtuozem architektury,
jeszcze ciężej wirtuozem jezdni,
nawet jezdni i jej imago autostrady,
coraz ciężej się poruszać,
ruszać to wszystko z fasad,
mrożąca krew w żyłach iskra bólu,
ruszmy z ziemi te fasady bólu,
ruszmy ziemie jako fasadę bólu,
czasami jest przyjemniej, gdy dno da się wymacać,
wyobraźcie sobie ból skał,
muzyka to kwestia bólu,
nietrudno jest być wirtuozem bólu,
nieco trudniej jest być wirtuozem muzyki,
wyobraźcie sobie partyturę wyrytą w masywie Tatr,
partytura używana byłaby jako wysokogórskie schody,
wiodłaby na skraju przepaści dźwięku,
dźwięku jako pojęcia określającego dźwięk,
ten wiersz dopiero ożyje, gdy wydobędzie go dźwięk głosu,
może zorganizujemy ekspedycję do jaskini wiersza,
w jaskini wiersza muzyka nie jest kwestią wirtuozów,
w jaskini wiersza muzyka jest procesem rozkładu,
jak się ma do tego partytura wyryta w skałach,
jak się ma do tego wiersz zaprzęgnięty do mgły,
jak się ma do tego nic?
koni na poboczach: z
muzyką jest inaczej,
muzyka to nie kwestia skał,
ciężko jest być wirtuozem architektury,
jeszcze ciężej wirtuozem jezdni,
nawet jezdni i jej imago autostrady,
coraz ciężej się poruszać,
ruszać to wszystko z fasad,
mrożąca krew w żyłach iskra bólu,
ruszmy z ziemi te fasady bólu,
ruszmy ziemie jako fasadę bólu,
czasami jest przyjemniej, gdy dno da się wymacać,
wyobraźcie sobie ból skał,
muzyka to kwestia bólu,
nietrudno jest być wirtuozem bólu,
nieco trudniej jest być wirtuozem muzyki,
wyobraźcie sobie partyturę wyrytą w masywie Tatr,
partytura używana byłaby jako wysokogórskie schody,
wiodłaby na skraju przepaści dźwięku,
dźwięku jako pojęcia określającego dźwięk,
ten wiersz dopiero ożyje, gdy wydobędzie go dźwięk głosu,
może zorganizujemy ekspedycję do jaskini wiersza,
w jaskini wiersza muzyka nie jest kwestią wirtuozów,
w jaskini wiersza muzyka jest procesem rozkładu,
jak się ma do tego partytura wyryta w skałach,
jak się ma do tego wiersz zaprzęgnięty do mgły,
jak się ma do tego nic?
♦ ATLATL
♦ Błczarz

"Dar lůzrů / Dar meneli", Ostrava 2014
fot.
fot.

"Motta robali", Mikołów 2005.

"Stos gitar", Warszawa 2009.

"Epifanie i katatonie", Mikołów 2003.

"Gram, mózgu", Poznań 2010.

"masakra kalaczakra", Poznań 2011
Jestem chętny na spotkania autorskie. Płatne, oczywiście.
http://miloszbiedr... - blog poety osobnego z Krakowa
https://stonerpols... - strona poetów/ek freaków, pozytywnie nakręcona strona z literatura i nie tylko
https://stonerpols... - strona poetów/ek freaków, pozytywnie nakręcona strona z literatura i nie tylko