Marcin Orliński
Państwo środka
Gdy obiegło się już całą Pragę, można spokojnie
zawrócić. To znaczy przestać głupio się rozglądać
i wreszcie przyjrzeć się metce tego pięknego
wieczoru. Wywrócić scenerię na lewą stronę.
Chińskie jest ciasteczko i chiński tornister.
Zupki i zabawki. Pomyśl, wszystko chińskie!
Chińska jest policja. I sztuka cenzorska.
Chińskie są też krzyże. I chińska jest Polska.
I co? Wieczór oswojony. Forma? Na pewno nie
fraszka. Dopiero teraz droga naprawdę się rozrasta.
zawrócić. To znaczy przestać głupio się rozglądać
i wreszcie przyjrzeć się metce tego pięknego
wieczoru. Wywrócić scenerię na lewą stronę.
Chińskie jest ciasteczko i chiński tornister.
Zupki i zabawki. Pomyśl, wszystko chińskie!
Chińska jest policja. I sztuka cenzorska.
Chińskie są też krzyże. I chińska jest Polska.
I co? Wieczór oswojony. Forma? Na pewno nie
fraszka. Dopiero teraz droga naprawdę się rozrasta.
♦ Okno
♦ Oburzeni
♦ Trasa
♦ Początki
♦ Kolano
♦ Kapsel
♦ Jestem
Marcin Orliński, Warszawa 2014
fot. Inka Radomska
fot. Inka Radomska
Parada drezyn, Łódź 2010
Drzazgi i śmiech, Poznań 2010
Tętno, Łódź 2014
Środki doraźne, Poznań 2017
Późne słońce, Lusowo 2023
marcinorlinski.pl