Jacek Dehnel
Dziennik
Luty 2006
2006-02-14 18:44
O świcie Basia wyleciała do San Francisco. Prosiła, żebyśmy jej nie odprowadzali. Umówiliśmy się w końcu, że przyjedziemy na lotnisko tylko na moment – na to była gotowa przystać; więc nastawiliśmy budzik na piątą rano, ale nic z tego nie wyszło: zobaczyłem dookoła siebie fioletowo-brunatny pokój (taki jest nocą, od latarni stojącej za oknem) i pomyślałem sobie: to nie ma sensu. Chciałem do niej zadzwonić, ale pomyślałem, że jak ktoś wyjeżdża na resztę życia do Stanów, to pewnie nie bierze ze sobą komórki – a jeśli już bierze, to wyrzuca, wibrującą, do kosza, jak w ostanim filmie Ozona. Zadzwoniłem do Wiktora, który odwoził Basię na lotnisko; nie było jej, ale miała się jeszcze pojawić na piętnaście minut. Prosiłem, żeby ją ucałował.
Spaliśmy prawie do południa. Potem zjedliśmy jakieś śniadanie, P. – płatki, ja miniaturowe bułeczki z bardzo angielską marmoladą pomarańczową. Poetm kłóciliśmy się o wiele rzeczy; wyszedł, kiedy byłem pod prysznicem.
O czwartej zadzwonił Radek, że w połowie marca wyjeżdża na dwa miesiące do Afryki. „Wiem, jak to zabrzmi, ale powiem: szukać siebie”. Powiedział. I spytał, czy chcę coś z jego mieszkania. „Na dwa miesiące?” „Nie, na zawsze. Ja tu już nie wrócę, z Afryki jadę do Stanów robić doktorat.”
Margot wyjechała do Francji dwa lata temu. Nie został prawie nikt. U Ozona jest taka scena, w której Romain i jego babka, którą gra Moreau, przeglądają zdjęcia – to moment prawdziwej styczności życia aktorów i postaci przez nich granych. Fotografie prasowe Moreau z lat pięćdziesiątych, może sześćdziesiątych, jakieś domowe fotki tego chłopaka. Sprzed roku, pięciu? W tym miejscu stykają się dwa światy: ich dawne, ludzkie cierpienie i czułość, i, wypływające z nich, mistrzowsko zagrane na potrzeby cierpienie i czułość postaci. Dzieli je tylko cienka błona kliszy.
Jacek Dehnel
fot. Emilian Snarski
fot. Emilian Snarski
Lala, Wydawnictwo W. A. B., 2006
Ph. Larkin - Zebrane, Biuro Literackie 2008
Ekran kontrolny. Biuro Literackie 2009
Saturn,Wydawnictwo W.A.B., 2011
Rubryki strat i zysków, Biuro Literackie 2011
Się pisze.
Blog o międzywojennych zbrodniach:
http://www.tajnyde...
Felietony w Wirtualnej Polsce:
http://ksiazki.wp....
"Uratować babcię" - Marty Mizuro recenzja z "Lali" w portalu Onet
http://czytelnia.o...
"„Lala” i cacka(nie) kulturalne" (A. Kropkiewicz, recenzja "Lali")
http://www.regalow...
"Bez płaczów, dąsów i rzucania mięchem" - wywiad (K. Mikurda, Biuro Literackie)
http://www.biuroli...
"Na dwoje Gombrowicz wróżył" - wywiad (A. Nowaczewski, Undergrunt)
http://undergrunt....
www.nieszuflada.pl
www.martagornicka....
(inne linki w bibliografii)
http://www.tajnyde...
Felietony w Wirtualnej Polsce:
http://ksiazki.wp....
"Uratować babcię" - Marty Mizuro recenzja z "Lali" w portalu Onet
http://czytelnia.o...
"„Lala” i cacka(nie) kulturalne" (A. Kropkiewicz, recenzja "Lali")
http://www.regalow...
"Bez płaczów, dąsów i rzucania mięchem" - wywiad (K. Mikurda, Biuro Literackie)
http://www.biuroli...
"Na dwoje Gombrowicz wróżył" - wywiad (A. Nowaczewski, Undergrunt)
http://undergrunt....
www.nieszuflada.pl
www.martagornicka....
(inne linki w bibliografii)