Kuba Przybyłowski
Podległość
i nie mów mi nic o zaangażowaniu. widziałem niejedno
ciało trawione tą chorobą. a poezja przecież nie żywi się
krwią, farbą, gazem i brukiem, choć to stamtąd
przyszło złe, a nie zza zachodniej granicy.
wczoraj był marsz, blokada była i płonęła żywa, wiecznie,
krew w żyłach młodych aktywistów i popatrz, co to? to
płomień wywołany przez nich i tych drugich, a pewnie
i jacyś trzeci by się znaleźli. tymczasem niepodległość
to są kolejki do sklepu nocnego na placu bankowym, i:
niepodległość to są kolejki do sklepu nocnego pod halą
mirowską, a jaka jest twoja opcja powiedz, jakie masz
możliwości powiedz, jakie cię kręcą piosenki?
ciało trawione tą chorobą. a poezja przecież nie żywi się
krwią, farbą, gazem i brukiem, choć to stamtąd
przyszło złe, a nie zza zachodniej granicy.
wczoraj był marsz, blokada była i płonęła żywa, wiecznie,
krew w żyłach młodych aktywistów i popatrz, co to? to
płomień wywołany przez nich i tych drugich, a pewnie
i jacyś trzeci by się znaleźli. tymczasem niepodległość
to są kolejki do sklepu nocnego na placu bankowym, i:
niepodległość to są kolejki do sklepu nocnego pod halą
mirowską, a jaka jest twoja opcja powiedz, jakie masz
możliwości powiedz, jakie cię kręcą piosenki?
♦ Łomianki
♦ Morfina