Marcin Hamkało
lecą
wiersze mi lecą z rąk klawiatura aż piszczy pod nimi
z rozpędu a palce za nimi biegają jak jakieś brajliki
po niezdrowych ścieżkach (ale no nie ma wierzcie mi
nie ma stąd innej ucieczki) a pointa jest jak kropka nad i
pod, jak zaślepiony pępek z odciętą łącznością
jak przerzutnia która kiedyś wyrwie mnie z rytmu
na zawsze, jak porównanie nie do zażegnania
z rozpędu a palce za nimi biegają jak jakieś brajliki
po niezdrowych ścieżkach (ale no nie ma wierzcie mi
nie ma stąd innej ucieczki) a pointa jest jak kropka nad i
pod, jak zaślepiony pępek z odciętą łącznością
jak przerzutnia która kiedyś wyrwie mnie z rytmu
na zawsze, jak porównanie nie do zażegnania
♦ pamiętaj
♦ anonim
♦ demo
♦ post