Robert Rybicki
Dziennik
Sierpień 2014
2014-08-18 13:22
Na krakowskim Rynku tłumy trupów wloką się od straganu do straganu, cedzą zupę przez rozpadające się usta, w pełnym słońcu, w wykrochmalonych koszulach gnijące zwłoki, zamiast słów berknięcia i pierdnięcia. Tu pędzi bryczka lśniąca, biała, para rozbielonych koni, zombie-woźnica klaszcze batem i tętent końskich kopyt nie wpada juz do uszu, odpadły.
"Dar lůzrů / Dar meneli", Ostrava 2014
fot.


"Motta robali", Mikołów 2005.
"Stos gitar", Warszawa 2009.
"Epifanie i katatonie", Mikołów 2003.
"Gram, mózgu", Poznań 2010.
"masakra kalaczakra", Poznań 2011


Jestem chętny na spotkania autorskie. Płatne, oczywiście.


http://miloszbiedr... - blog poety osobnego z Krakowa

https://stonerpols... - strona poetów/ek freaków, pozytywnie nakręcona strona z literatura i nie tylko


Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2023  Fundacja Literatury w Internecie