Paweł Sarna
ur. 1977 r. Poeta, krytyk literacki. Wydał tomiki "Ten i Tamten" (wraz z Pawłem Lekszyckim, 2000), "Biały OjczeNasz" (2002), a także dwie monografie "Śląska awangarda. Poeci Grupy Kontekst" (2004) oraz "Przypisy do nicości. Poezja Zbigniewa Bieńkowskiego" (Mikołów 2010). Był redaktorem działu krytyki w Magazynie Literackim "Kursywa". Jego wiersze tłumaczono na język czeski, serbski, słowacki oraz chorwacki. Mieszkał w Jaworznie, mieszka w Katowicach. Pracuje jako nauczyciel akademicki w Wyższej Szkole Humanitas.
Bezrobotny Lucyfer
dlatego się burzą morze i giełda
jesteś za morzem jesteś
po drugiej stronie
i tamto słońce inaczej cię zmienia
i giełda największa z rzek
wylewa dla ciebie jasny prąd i powiew
dla ciebie żyzne są ziemie
pod twoją obronę uciekają się
dzieci tego świata moja mała au pair
pracuję nocą
i pada plaga jakbym pluł ogniem
i płonie zboże i sypie się
sól na podłogę i rtęć
płynie drogą pracuję nocą
(dlatego znikają hałdy) i dym się roznosi
i piekło
wychodzi z objęć
spróchniałe są granice i burzą się
morze i giełda
przeze mnie
grad i zaćmienie
urzędy płoną
od podań i nocą piszę
i nocą roznoszę ulotki życiorysy swoje rozlepiam
i zdjęcia ale nie jestem poszukiwany
i wszyscy mnie znają i zdjęcia
i mój życiorys
podają sobie chociaż nie jestem
poszukiwany
chciałbym zbudować dom
albo przepłynąć morze
wyjdę nocą z pochodnią
pracował będę nauczał o tobie
pod twoją obronę uciekamy się
racz nie gardzić
chciałbym zbudować dom
nad samym morzem
zbuduję stos.
jesteś za morzem jesteś
po drugiej stronie
i tamto słońce inaczej cię zmienia
i giełda największa z rzek
wylewa dla ciebie jasny prąd i powiew
dla ciebie żyzne są ziemie
pod twoją obronę uciekają się
dzieci tego świata moja mała au pair
pracuję nocą
i pada plaga jakbym pluł ogniem
i płonie zboże i sypie się
sól na podłogę i rtęć
płynie drogą pracuję nocą
(dlatego znikają hałdy) i dym się roznosi
i piekło
wychodzi z objęć
spróchniałe są granice i burzą się
morze i giełda
przeze mnie
grad i zaćmienie
urzędy płoną
od podań i nocą piszę
i nocą roznoszę ulotki życiorysy swoje rozlepiam
i zdjęcia ale nie jestem poszukiwany
i wszyscy mnie znają i zdjęcia
i mój życiorys
podają sobie chociaż nie jestem
poszukiwany
chciałbym zbudować dom
albo przepłynąć morze
wyjdę nocą z pochodnią
pracował będę nauczał o tobie
pod twoją obronę uciekamy się
racz nie gardzić
chciałbym zbudować dom
nad samym morzem
zbuduję stos.
Dziennik
16-02-11 01:17
Studium Pawła Sarny ma charakter pionierski, jest bodaj pierwszą rozprawą podejmującą ten temat w polonistyce akademickiej, o czym świadczy to choćby, że literaturę przedmiotu tworzą przede wszystkim teksty krytyków, publikowane po ogłoszeniu kolejnych książek
Bieńkowskiego, tak recenzje, jak prace o charakterze bardziej ogólnym. Jest to pierwsza poświęcona mu rozprawa historycznoliteracka. W takich sytuacjach owo bycie pierwszym to przywilej dany autorowi, ale
równocześnie - utrudnienie. Przywilej, bo badacz może się czuć mniej skrepowany tym, co stwierdzili poprzednicy, ale też komplikacja, bo jest niewiele punktów oparcia i odniesienia. Owa pionierskość zdecydowała o charakterze omawianej pracy. Wyraża się to w tym, że tak
zwaną literaturę przedmiotu tworzą przede wszystkim publikacje krytycznoliterackie. Autor obficie się do nich odwołuje, czyni to w sposób interesujący, są one dla niego z jednej strony właśnie ową literaturą przedmiotu, z drugiej zaś - świadectwem tego, jak poezję odbierano, jak ją czytano, w jakich kategoriach ją ujmowano. Trzeba
przyznać, że Bieńkowski zaniedbywany przez historyków literatury, przez krytyków został w swoim czasie dostrzeżony i doceniony, a obydwa jego zbiory poetyckie stały się wydarzeniami literackimi. Z krytyków generacji 1910 zajęli się tą twórczością dwaj najwybitniejsi:
Kazimierz Wyka i Artur Sandauer; krytycy należący do pokolenia młodszego, ci, którzy działalność rozpoczęli w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, również poddawali analizie twórczość Bieńkowskiego. Byli wśród nich najwybitniejsi: Jerzy Kwiatkowski, Jan Józef Lipski,
Janusz Sławiński. To właśnie rozprawy tej piątki omawia Autor szeroko i kompetentnie z nich korzysta. Sposoby, w jakie ci wybitni krytycy utwory Bieńkowskiego czytali, to także przyczynek do... więcej >>
Paweł Sarna (stylizowany na Jerzego Połomskiego)
"Biały OjczeNasz" (Kraków 2002)
"Czerwony żagiel" (Kraków 2006)
"Przypisy do nicości. Poezja Zbigniewa Bieńkowskiego" (Mikołów 2010)