Tomasz Hrynacz
Reanimacje
Stary początek
przypomina się dziś.
I teraz czas na podziękowanie.
Teraz czas na niemożliwe.
Bowiem budząc się, coraz częściej
zapominamy, co chcieliśmy powiedzieć.
Bowiem miasto na znak jedności
wysyła świetlane sygnały.
I na tym kończą się
wszelkie podobieństwa.
Więc zwyczajem innych można
by wywlec ciemność w najgłębszą
muszlę nocy. Lecz każda próba
odkupienia kończy tym samym.
To ważne, ale do czego podobne?
Nie wiedzieć czemu, smakuje
jak woda z cukrem.
przypomina się dziś.
I teraz czas na podziękowanie.
Teraz czas na niemożliwe.
Bowiem budząc się, coraz częściej
zapominamy, co chcieliśmy powiedzieć.
Bowiem miasto na znak jedności
wysyła świetlane sygnały.
I na tym kończą się
wszelkie podobieństwa.
Więc zwyczajem innych można
by wywlec ciemność w najgłębszą
muszlę nocy. Lecz każda próba
odkupienia kończy tym samym.
To ważne, ale do czego podobne?
Nie wiedzieć czemu, smakuje
jak woda z cukrem.
♦ Upiory
Tomasz Hrynacz
fot. Lesław E. Kopecki
fot. Lesław E. Kopecki
"Zwrot o bliskość", Kraków 1997
"Partycje oraz 20 innych wierszy miłosnych", Sopot 1999
"Rebelia", Wrocław 2001
"Prędka przędza", Szczecin 2010
"Przedmowa do 5 smaków, Szczecin 2013
Najnowsze wiersze:
"Twórczość" 6/2019
"Twórczość" 6/2019