Robert Król
Zasady projektowania feat. Wiki
Na początku mamy okres utajenia, jako czas
od wystąpienia przyczyny do zaistnienia skutku
z uwagi na lokalność odwołań. Przepustowość
nawala nawet tu, dlatego trzeba parametrów,

dobrego przewidywania w sprawie nawrotu
poszczególnych żądań oraz odświeżania.
Stąd blisko do klęski. W takim oto układzie
dobrze znać warunki pracy. Liczy się typowa

wydajność oraz informacje, które chcemy
wkrótce wykorzystać. Zaraz potem sugestie,
dobre zachowanie oraz wywołania pamięci.
A ramki pływają. Nie mieścimy obiektów

i dzieje się rozpacz. W takich chwilach jest
napięcie. Niejadki udają się po naleśniki
albo wapno w tabletkach. A w trakcie ciągle
napływają żądania dostępu do obiektów.

Nie ma kluczy. Wszystkie posiane w miejscu,
gdzie pieprz schnie na słońcu. Temperatura
jest jednak wskazana. Zatem szacujemy, co
do kogo i kiedy ostatnio mogło przynależeć.

Ustalamy adresy. Potem zliczamy budynki
oraz pożądane obiekty, leżące w pobliżu.
Próbujemy ustalić, kiedyśmy ostatnio tak
pięknie ściągali. Z tego też powodu po czasie

puchną linie, kodowane strony i płatności.
Ale mamy miejsce. Jest jak przeglądarka.
Przechowuje odwiedzone zaplecza i piętra.
Nie ma potrzeby przeciągać. Tam już to jest.
fot. Wiktoria Dalach
fot.


Polka, Kraków 2018
O wchodzeniu w ogień, Poznań 2014
Czternastki, Poznań 2010
Lida, Tychy 2004




robertkrol.art.pl
robertkrol.art.pl/polka


Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie