Adam Wiedemann
Próba wiersza politycznego
A jednocześnie wiedziałem, że tak zrobi, bo jest to
człowiek, który tak robi. W określonych warunkach
nie można postąpić inaczej, i jest to rodzaj prawości.
Stosowanie metafor piłkarskich już dawno weszło nam
w krew, uzbrojeni jesteśmy głównie w pomidory,
a jednak ciągle zwyciężamy, zgodnie z zasadą „trafić
w czachę, ale nie trafić do paki”. Podobnie postępuje
wiatr, który wieje lub znika, nie ma innych możliwości.
Oczywiście, niekiedy rozwiewa nam włosy i wyglądamy
wtedy jak cytat, pamięć odbiorcy natrafia na grudkę
sensu, potyka się o nią, wpada do psiej miski i chce,
żeby natychmiast ktoś z niej jadł, ale właściciel już dawno
przebywa na wolności i rzuca się komuś do gardła. Trud
ma niestety sens tylko wówczas, gdy wieńczy go wytrysk.
Warszawa, 24.6.08
♦ Wrzaski
♦ Kochanie
♦ Śpiwory
♦ Ballada
Adam Wiedemann
fot. Zbigniew Bielawka
fot. Zbigniew Bielawka