Przychodzisz z miejsc ukrytych przed światłem
i cieniem. Tam, gdzie wszyscy dojdziemy prędzej
czy później robiąc pełny obrót. Lecz zanim koło
się zamknie, być może nie znajdziemy się nigdy
pod spiętrzeniami domów, stacji kolejowych,
znajomych sklepów i tysięcy miejsc w zawiesinie
świata. Być może krajobraz będzie miał zawsze
nieostre kolory i wszystko tutaj będzie
jak przed stworzeniem.

Wtedy zrozumiemy, że tak naprawdę nigdy
nie urodziliśmy się i jesteśmy nieruchomymi
punktami. Nie mamy głosu, choć czujemy
rozdwojony język. Światło zawsze odbija się
od naszych lśniących, wężowych głów,
których nikt nigdy nie podeptał.

Nie musimy przekraczać linii,
bo nie ma drugiej strony i nic
nie zacznie się od nowa.
Wszystkie miejsca są Tu,
wszystko dzieje się Teraz.