Kamila Pawluś
łacha
nie ma w tobie wyzwania dla mnie,
traktowany ścierniwem kolan,
spiętrzony w nurcie dorzeczny boże.
idziemy razem po ruchomej taśmie. ten
bieg, gdy źródła wpadają na siebie, nasze
śliny wpadają na siebie. nie myślałam,
że on cię wskrzesi i wespniesz się
powyżej naszych najśmielszych rozkojarzeń.
chuściaście narowisty deszczu
nie opuszczaj nas, kiedy wchodzimy razem
w mokre pojednanie. choć wąski, ten odsyp
to może być miłość, mówi brzeg.
traktowany ścierniwem kolan,
spiętrzony w nurcie dorzeczny boże.
idziemy razem po ruchomej taśmie. ten
bieg, gdy źródła wpadają na siebie, nasze
śliny wpadają na siebie. nie myślałam,
że on cię wskrzesi i wespniesz się
powyżej naszych najśmielszych rozkojarzeń.
chuściaście narowisty deszczu
nie opuszczaj nas, kiedy wchodzimy razem
w mokre pojednanie. choć wąski, ten odsyp
to może być miłość, mówi brzeg.
♦ pasjonał