Artur Nowaczewski
Dziennik
Październik 2006
2006-10-31 17:57
Spośród wielu książek dla dzieci, które docierały przed laty do nas z ZSRR nie było zbyt wielu atrakcyjnych opowieści mogących mierzyć się z Kubusiem Puchatkiem czy Muminkami. Wyjątkiem były Przygody Nieumiałka i jego przyjaciół Mikołaja Nosowa.
Opowieść o Nieumiałku (ros. Nieznajka ), durnowatym karzełku z Kwiatowego Miasta, to jedno z arcydzieł dziecięcej literatury. Ciekawa akcja, feeria pomysłów, wyraziste postacie no i spójny, samowystarczalny świat karzełków sprawiły, że była to jedna z moich ulubionych książek w dzieciństwie (pewnie nie tylko moja). Jej specyficzny klimat tworzyły także ilustracje Aleksego Łaptiewa, gdzie Nieumiałek występuje w pstrokatym (bikiniarskim?) stroju (jaskrawoniebieski kapelusz, żółte kanarkowe spodnie z zielonym krawatem). Ten niesforny typek mieszkał na Ulicy Dzwonków w Kwiatowym Mieście mając za sąsiadów takich gości jak Umiałek, Doktor Pigulski, mechanik Śrubka z pomocnikiem Kabelkiem, Cukierek Soczkowski, myśliwy Kulka (i jego pies Bulka), malarz Pędzelek, muzyk Smyczek, Pośpieszek, Zrzędek, Milczek, Pączek, Roztrzepałek, bracia Ojejek i Ajejek.
C.d. na blogu
2006-10-21 20:29
Czesław Miłosz wspominał wielokrotnie o wrażeniu, jakie w dzieciństwie wywarł na nim „Gucio zaczarowany” Zofii Urbanowskiej (1884). Po latach nadał taki sam tytuł swojemu tomowi wierszy. W niektórych z nich jest mały jak mucha i myje się pod ścianą cukru... Inną ulubioną książką wielkiego poety była „Cudowna podróż” Selmy Lagerlof (1906-07). Tutaj również bohater zostaje zmniejszony.
W każdej epoce kolejne pokolenia dzieci przeżywają niezwykłe przygody towarzysząc zmniejszonym bohaterom. Dla mnie przepustką do powiększenia świata były „Kanapony” Marii Kossakowskiej i Janusza Galewicza (1980-81). Ta książka-arcydzieło pokazuje, że i w PRL można było wydać coś na wysokim poziomie edytorskim.
więcej http://nowaczewski.blog.pl
2006-10-15 13:16
Duń. leg godt – „baw się dobrze”
Łac. lego – „składam”
albo po prostu klocki, dające możliwość zbudowania plastikowego świata dzięki genialnie prostemu systemowi łączenia elementów na zasadzie „wczep mnie tam, gdzie mnie nie ma” Zostały wymyślone w 1949. W latach sześćdziesiątych poszczególne komplety klocków zaczynają łączyć się ze sobą w miasto. W dziecinnych pokojach zaczynają wyrastać przytulne duńskie domeczki, na miniaturowe ulice wyjeżdżają samochody, do samochodów wsiadają ludziki.
c.d http://nowaczewski.blog.pl
2006-10-05 18:36
W XV księdze „Tytusa, Romka i A’Tomka” (1982) bohaterowie podróżujący wkrętaczem dostają się do totalitarnego państwa krasnoludków. Przaśna dyktatura krasnali przypomina komunistyczny reżim. Co ciekawe komiks wyszedł z drukarni w styczniu 1982 roku, ale pierwodruk ukazał się w Świecie Młodych” jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych. Cenzura nie zareagowała. (nie czytali komiksów?)
więcej
http://nowaczewski.blog.pl
Artur Nowaczewski, fot. Tomasz Nowaczewski
fot.
fot.
Artur Nowaczewski, Szlifibruki i flaneurzy, Słowo / Obraz Terytoria, Gdańsk 2011
Moje tomiki:
COMMODORE 64, ELEGIĘ DLA IANA CURTISA oraz KUTABUK można zakupić
http://www.topos.com.pl/index.php/biblioteka
COMMODORE 64, ELEGIĘ DLA IANA CURTISA oraz KUTABUK można zakupić
http://www.topos.com.pl/index.php/biblioteka
Mój blog
http://nowaczewski...
http://nowaczewski...