Opisz to szybko jezelimozesz. Wiem, wiem ze brakuje ci czasu i polskich znakow w pokoju bardak i oglnie nie chce sie od kilku dni isac bo po co pisac skoro trzeba chlonac. Ale napisz jak wyszedles z zaulka na plaza de armas, orkiestra deta cie pociagala, tak jak pociagaja cie od dziecinstwa te dete dzwieki. A tutaj na czele taksowka z megafonem, ksiadz dobrodziej, dwunastu chlopakow w szakrlatach niesie drewnina platforme z Chrystusem, za nimi kosynierzy, potem dzieci ubrane w stroje jak do auto da fe. Szpiczaste kaptury z otworkami na oczy, jedne biale inne czerwone, zmieniaja sie w niesieniu krzyza, oslepiajaca won kadzidla. Za nimi z kolei Santa Virgen Dolorosa, jakby wazniejsza nawet od Syna, pod baldachimem z dwunastoma trabantami na strone platformy. I ten dety marsz pogrzebowy. Ka mowi ze chce do Polski. Ja mowie, ze to dziwne bo to sobota przed niedziela, wiec jak na droge krzyzowa to troche nie w pore, ale co tam. Na rogu zaraz za patnikami staje fura ze hej i wysiada pani mloda, miedzy niedziela palmowa, droga krzyzowa w sobote zmiesci sie jeszcze slub w katedrze.