Piotr Gajda
.
Wyliczanka
Mój kraj nie obroni się przed żadną armią.
On nie potrafi uchronić się nawet przed sobą.
Wrogowie wejdą do niego jak do siebie
i kiedyś wyjdą niby z wynajętego pokoju.

Aurę dni i nocy stworzy medialny serial,
na którego informacyjnym pasku będą nas
wodzić zapowiadacze pogody, dopóki
nie okaże się, że nawet przez chwilę

nie rozbłyśnie tam wojna jądrowa,
jeśli nie liczyć ściśniętych strachem jąder
pokolenia, zachowującego się jak atomy
w uśpionym reaktorze. Za to w realu

w osiedlowy spleen siłami natury wedrą się
eksplozje z lędźwi, kiedy na znanych nam
od dzieciństwa ulicach zawarczy obca mowa.
Nagle, od każdego z osobna zacznie zależeć,

czy określi go strumień moczu czy krwotok?
Potem każde blokowisko, każdą dzielnicę
i miasto uniesie na grzbiecie fala uderzeniowa,
przygniatając źdźbła do ziemi. Historia

zatoczy koło, pozostawi niezabliźniony ślad
podeszwy. Dwie ciężkie brygady zadepczą
większość plam podczas chaotycznego
odwrotu, a ktoś z goryczą w głosie wyliczy,

zanim los znów rzuci zerwany kwiat
młodzieży pod butę partyjnych żołdaków,
jaka jesteś dla nas, Polsko? – Kochasz? Lubisz?
Szanujesz? Nie chcesz, nie dbasz, żartujesz.

Author's log
18-10-14 14:55
Piotr Gajda




Nakładem Instytutu Mikołowskiego ukazała się moja nowa książka poetycka - "Demoludy", która będzie wkrótce dostępna w sieci księgarń "Matras".




Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie