Michał Kobyliński
idę iść
za młoda za szczupła
z za cienką kreską majtek
powyżej spodni poniżej bluzki
uspokajam się stroną z nekrologami
przystanek
wychodzę z tramwaju
na skrzyżowaniu
świętego ducha i dzierżyńskiego
którego już nie ma
po kwadransie jestem w niebie - zamknięte
chwilę czekam a kiedy otwierają
okazuje się że od wczoraj nie ma piwa
dowiozą po szesnastej
więc tylko mała czarna
i dalej
chwilę potem na pogrzebowej
grupka dziewczyn i chłopaków
pyta czy tędy do nieba
mówię że tak i że nie ma piwa
ale w to nie wierzą
śmieją się i idą skąd wracam
z za cienką kreską majtek
powyżej spodni poniżej bluzki
uspokajam się stroną z nekrologami
przystanek
wychodzę z tramwaju
na skrzyżowaniu
świętego ducha i dzierżyńskiego
którego już nie ma
po kwadransie jestem w niebie - zamknięte
chwilę czekam a kiedy otwierają
okazuje się że od wczoraj nie ma piwa
dowiozą po szesnastej
więc tylko mała czarna
i dalej
chwilę potem na pogrzebowej
grupka dziewczyn i chłopaków
pyta czy tędy do nieba
mówię że tak i że nie ma piwa
ale w to nie wierzą
śmieją się i idą skąd wracam
♦ licencje
♦ brama
♦ światło
♦ dziś