Marcin Hamkało
do not cover (grabarzu)
No właśnie, wybieraj: capstrzyk lub zastrzyk lub szadź wszędzie
a kiedy wybierzesz, to nie dawaj znaku (chyba że źle będzie)

a więc jednak wiosna, jak gryps na pisance, ale ty jeszcze powiek
sobie nie zamykaj, najpierw wiosnę opuszkami opukaj, niech suka opowie

jak jej było dawniej, na poprzednim miejscu, i za wcześnie się nie
podniecaj, bo i tak cię czeka, że tak powiem, zaskoczenie

błyskiem flesza w tunelu, rimejkiem powrotu nad ranem, słonym snem
albo ilością miłości w przegubach czy choćby przekrwionym niusem

ciemności lub tym, że tak można długo, no i że tak śmierdzi
w tej poczekalni. Przyjdą po nas dupki, nie anioły śmierci.
 anonim
 demo
 lecą
 post
Marcin Hamkało
fot.








Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie