Piotr Gajda
Gniazdo
Zaspałem, mówię okryty kurtyną zimnego
potu, nawiedzony przez skrzypiący majak
zdarzeń hałaśliwych jak bal z okazji Nowego Roku,
podczas którego zaraz na początku ktoś łamie
obcas, a ktoś kolejny nie dotrzymuje obietnicy
wiecznego życia. Przycupnięty pod podłogą
nieznanych wam konstelacji poczułem w krzyżu
oś obracającej się Ziemi. Dookoła hałas. Rozmyślałem,
kto rozpalił ogniska rozświetlające wieczność
i wskazał lądowisko gdzie gładko posadziłem
maszyny transportujące darowany mi czas?
Zaspałem, ponieważ nie chciało mi się wśród was żyć,
tańczyć z wami walca, który boleśnie
przetoczył się po mnie wagą państwa brutto.
Pięć kilometrów autostrad, żeby móc lądować
awaryjnie. Śpiewanie egoistycznej prawdy.
Cóż przy waszej katastrofie znaczyła moja
katastrofa? Polnej myszy wyrwanej z hukiem
ze snu o kłębku wełny.
potu, nawiedzony przez skrzypiący majak
zdarzeń hałaśliwych jak bal z okazji Nowego Roku,
podczas którego zaraz na początku ktoś łamie
obcas, a ktoś kolejny nie dotrzymuje obietnicy
wiecznego życia. Przycupnięty pod podłogą
nieznanych wam konstelacji poczułem w krzyżu
oś obracającej się Ziemi. Dookoła hałas. Rozmyślałem,
kto rozpalił ogniska rozświetlające wieczność
i wskazał lądowisko gdzie gładko posadziłem
maszyny transportujące darowany mi czas?
Zaspałem, ponieważ nie chciało mi się wśród was żyć,
tańczyć z wami walca, który boleśnie
przetoczył się po mnie wagą państwa brutto.
Pięć kilometrów autostrad, żeby móc lądować
awaryjnie. Śpiewanie egoistycznej prawdy.
Cóż przy waszej katastrofie znaczyła moja
katastrofa? Polnej myszy wyrwanej z hukiem
ze snu o kłębku wełny.
♦ Słodycze
♦ Demoludy
♦ Mikro
Piotr Gajda
fot.
fot.
Nakładem Instytutu Mikołowskiego ukazała się moja nowa książka poetycka - "Demoludy", która będzie wkrótce dostępna w sieci księgarń "Matras".