Marcin Zegad³o
Tomasz Cie¶lak - "W nietypowym rytmie" - recenzja tomu ¦WIAT£O POWROTNE, magazyn kULTURALNY Kalejdoskop NR 7-8/2010
Tomasz Cie¶lak - "W nietypowym rytmie"
recenzja zamieszczona w numerze 7-8/2010 magazynu kulturalnego "Kalejdoskop":

"¦wiat³o powrotne to najnowszy, trzeci tom wierszy m³odego czêstochowianina, Marcina Zegad³y (ur. 1977), zwi±zanego z naszym miastem poprzez studia prawnicze w U£ oraz debiut: zbiór poetycki Monotonne rewolucje (Stowarzyszenie Literackie im. K. K. Baczyñskiego, £ód¼ 2003). To jednocze¶nie jedenasta ju¿ pozycja wydana nak³adem ³ódzkiej „Kwadratury”, która staje siê znacz±cym o¶rodkiem propagowania m³odej liryki w Polsce.
Wiersze Zegad³y, jakie dot±d znali¶my z publikacji ksi±¿kowych i w czasopismach, mo¿na by³o bez trudu wpisaæ w szeroki nurt liryki pozostaj±cej pod urokiem codzienno¶ci, idiomu potocznego; by³y to utwory o charakterze zmetaforyzowanych zapisków. A¿ chce siê dopowiedzieæ: wiersze, jakich wiele. Tym razem poeta zaskakuje nie tylko zmian± poetyki – na bardziej subteln±, skupion±, ¶wiadom± mocy s³owa i obrazu, ale te¿ (mo¿e przede wszystkim?) tematyk±. Odwa¿n±, bo do¶æ odleg³± od powszechnie praktykowanej mody, nazwijmy to – pobrulionowej, siêgaj±c± do najg³êbszych pok³adów kultury, które – jak mo¿na by s±dziæ – zosta³y ju¿ jako¶ ograne. Nieprawda, tom Zegad³y, rozpisany na trzy czê¶ci: Imiê Ojca, Rodowody i Ksiêga Imion, jest niezwykle precyzyjnie wysnut± opowie¶ci± o dojrza³o¶ci, o przemianie m³odzieñca w mê¿czyznê, o odnalezieniu siê w ¶wiecie poprzez okre¶lenie na nowo relacji z najbli¿szymi. Pierwsza czê¶æ tomu to – pos³u¿my siê tytu³ami dwu wierszy – próba wyj¶cia i próba równowagi. Kapitalnie, przejmuj±co opowiedziana historia dochodzenia do to¿samo¶ci, do wewnêtrznej integralno¶ci poprzez konieczne odciêcie pêpowiny, zbudowanie nowej, niedzieciêcej relacji z rodzinnym domem. Zegad³o kreuje obraz – jak to nazwaæ? – „¶mierci wzajemnej”? (w jego symbolicznym, rzecz jasna, wymiarze). Syn, raczej synek jeszcze, ci±gle ma³y synek – umiera dla ojca, ojciec za¶ – dla syna. To nie rodzi wrogo¶ci ani obco¶ci. Istotnie przewarto¶ciowuje ich wzajemn± relacjê, uwalnia ich od siebie, po to, ¿eby nadal mogli byæ – dla siebie, ale ju¿ nie wy³±cznie dla siebie. Zapada w pamiêæ ten poetycki obraz budowania dystansu, wyzwalania siê. Oto dwa fragmenty z wiersza Próba uzdrawiania:

Mamy to na fotografiach: Ty – skulony jak k³êbek dymu, zawsze
pomiêdzy zygzakiem u¶miechu a ciosem, jak ¿ywy. Ja –
w granatowym mundurku, pod którym stygn± p³uca pe³ne igie³.
I dalej:
(...) Przynajmniej tyle na pocz±tek dla umar³ego synka, który
uczestniczy w obrzêdach tego miasta: mieszka i pracuje, powoli
przewraca siêw sobie. (...)
(...) Nazwij to, poniewa¿ lubisz od czasu do czasu
b³ysn±æ têpym no¿em, pogroziæ opowiastk± o niedobrym dziecku.

Na koniec jaki¶ zu¿yty obrazek: mê¿czy¼ni na grobach innych mê¿czyzn.

Wyj¶cie w ¶wiat prowadzi ku odnalezieniu innych wiêzi: z kobiet±, z przychodz±cym dzieckiem. „Ja” liryczne tych wierszy okre¶la siê na nowo – jako kochanek, m±¿, ojciec. W Rodowodach odnale¼æ mo¿na zarówno subtelne erotyki:
Zabawa zaczyna siê, kiedy jeszcze ¶pimy, kiedy pr꿱 w nas grzbiety
niewyra¼ne têcze. Nie otwieraj oczu, ¿eby nie zapeszyæ. Jestem
twoj± gwarancj± gwiazdki z nieba lub czego¶ w tym rodzaju –
nijakim i mêskim. £±czê w sobie uroki podejrzanych proroctw
z pijan± opowiastk± – zwykle co¶ o ¶mierci lub o odchodzeniu.
(Ro¶liny I)
jak i zapis drobnych codziennych zdarzeñ, buduj±cych relacjê miêdzy nim a ni±, tworz±cych dom.
Ksiêgê Imion, trzeci± czê¶æ tomu, wype³niaj± wiersze skupione na do¶wiadczeniu rodzicielstwa. Celowo nie nazwa³em tego stanu ojcostwem ani macierzyñstwem, bowiem Zegad³o przyj±³ intryguj±c± perspektywê spojrzenia na relacjê z dzieckiem jako do¶wiadczenia nieroz³±cznie wspólnego: matki i ojca, przy zachowaniu to¿samo¶ci p³ci, jak w wierszu Piosenka:
Pozwól siê uko³ysaæ. Nie rób z tego sceny. Kolory p³yn±
przez nas jak morfina. Nic nie boli i tylko grudzieñ t³ucze
na zmarzniêtej ziemi echo ciemnych powrotów, sun± cienie.
Nie bój siê, jeste¶ bezpieczny i ciep³y jak pacierz. (...)

Do¶æ d³ugo, cztery lata rodzi³ siê ten tom. Warto by³o czekaæ."





marcin zegad³o
fot. z archiwum autora


Monotonne rewolucje, Stowarzyszenie Literackie im.K.K. Baczyñskiego, £ód¼ 2003
nawyki cia³ ¶pi±cych, Zielona Sowa, Kraków 2006
¦wiat³o powrotne, Wydawnictwo Kwadratura, £ód¼ 2010
Ca³y w s³oñcu, SPP Odzia³ w £odzi, Biblioteka Arterii, £ód¼ 2014
Hermann Brunner i jego rze¼nia, Wydawnictwo Forma, Szczecin 2015


moje wiersze:

w HELIKOPTERZE (7-8/2014)'

w Odrze (11/2014)

w listopadzie 2014 nak³adem SPP Oddzia³ w £odzi, Biblioteka Arterii ukaza³ siê mój czwarty zbiór wierszy - "Ca³y w s³oñcu"

moja proza:

w CHIMERZE nr 7-8/2014 (17)
w CHIMERZE nr 12/01/2014-2015 (20/21)
w HELIKOPTERZE 2/2105
w AKCENCIE 2/2015 (140)

spotkania autorskie:

Czêstochowa -
18 lutego 2015 r.
godz. 18.00
O¶rodek Promocji Kultury
Gaude Mater
ul. D±browskiego 1

£ód¼ -
26 lutego 2015 r.,
godz. 19.00
Dom Literatury w £odzi
ul. Roosevelta 17

Warszawa -
8 pa¼dziernika 2015 r.
godz.18.00
Muzeum Literatury
Rynek Starego Miasta 20




Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie