Igor Jarek
Urodziłem się w roku 1989
przeciekanie
Dalej nie mam pracy Dalej wstając rano jestem
szary i miękki jak ziemia pod schodową klatką
Tą samą pod którą wieczorem kładę się spać
Usypiany przez chłopców palących na schodach
fajki Dalej tak samo dobrze zasypiam przy
dziewczynach robiących lody z połykiem Jak i przy
gościu obrywającym kosą w brzuch Tylko dlatego
że gadał po angielsku przez komórkę Dalej ciągle
ktoś za mną chodzi Wybija szyby w sklepach na
które mnie nie stać Grzebie w torebkach dziewczynom
Które wcześniej grzecznie podały mi godzinę Dalej
uwielbiam majsterkować przy mieście z którego za
chwilę wyjeżdżam Namawiać jego okna na ciemność
Ulice na śnieg Włosy najładniejszych dziewczyn na łupież
I dalej ciągle wierzę ze nauczyłem się przeciekać Nauczyłem
się przeciekać - po to żeby słowa które w sobie noszę Potrafiły uciec
gdy w końcu zacznę tonąć
szary i miękki jak ziemia pod schodową klatką
Tą samą pod którą wieczorem kładę się spać
Usypiany przez chłopców palących na schodach
fajki Dalej tak samo dobrze zasypiam przy
dziewczynach robiących lody z połykiem Jak i przy
gościu obrywającym kosą w brzuch Tylko dlatego
że gadał po angielsku przez komórkę Dalej ciągle
ktoś za mną chodzi Wybija szyby w sklepach na
które mnie nie stać Grzebie w torebkach dziewczynom
Które wcześniej grzecznie podały mi godzinę Dalej
uwielbiam majsterkować przy mieście z którego za
chwilę wyjeżdżam Namawiać jego okna na ciemność
Ulice na śnieg Włosy najładniejszych dziewczyn na łupież
I dalej ciągle wierzę ze nauczyłem się przeciekać Nauczyłem
się przeciekać - po to żeby słowa które w sobie noszę Potrafiły uciec
gdy w końcu zacznę tonąć